jag nic się nie stało .... może spotkamy się kiedy indziej ;)
nadal jestem w Taterkach (sorki za użycie własnej nazwy), a dla poprawy humorków i zachęty do wypadów załączę kilka fotek z dzisiejszej wyprawy na Wołowiec (przez Grzesia)....
jutro w Hali Gąsienicowej mam zamiar spotkać się z AnnaW5 :)
[ Dodano: 2012-05-01, 23:31 ]
widok z Grzesia
[ Dodano: 2012-05-01, 23:32 ]
w tle dzisiejszy cel....
[ Dodano: 2012-05-01, 23:33 ]
Wołowiec 2012-05-01
[ Dodano: 2012-05-01, 23:34 ]
a na osłodę chochołowska szarlotka ;)
słodkich snów....
Gdzie bezśnieżnie to bezśnieżnie..
Na Czarny Staw Gąsienicowy masakra tyle śniegu.. a w drodze z Brzezin do Hali też miejscami sporo śniegu zaś na Szlaku przez Jaworzynkę do Kuźnic to miejscami jest odcinek cały w śniegu.. i pułapki przez które można nieźle upaść
Gdzie bezśnieżnie to bezśnieżnie..
Na Czarny Staw Gąsienicowy masakra tyle śniegu.. a w drodze z Brzezin do Hali też miejscami sporo śniegu zaś na Szlaku przez Jaworzynkę do Kuźnic to miejscami jest odcinek cały w śniegu.. i pułapki przez które można nieźle upaść
Ola's taki śnieżek to bajka... dla tych co próbowali swoich sil zimą. Nie trzeba było mieć raków, ani nawet raczków, tudzież innego "żelastwa". Problemem było tylko zbyt wielu ludzi na szlaku, a udeptana ścieżka wąska, czasem trudno było się minąć. Dlatego też jak mijałyśmy się na szlaku nie rozpoznałyśmy się, dopiero po chwili pomyślałam ,że to byłaś TY. W Murowańcu spotkałam się z AnnaW5 i jej mężem, a także z Ewyo. Było milo choć krótko, ale do zobaczenia jutro w KPZ około 18-tej :)
[ Dodano: 2012-05-02, 18:44 ]
Stella napisa/a:
A jak temperatury? Gurszul widzę, że w krótkich rękawkach czyli bardzo zimno w górach być nie może ;)
Stella pogodę miałam wymarzoną od soboty 28,04,2012 do dziś. Kurtkę nosiłam w plecaku chyba z przyzwyczajenia, ani razu jej nie wyciągnęłam. Od 1-go maja jakby więcej ludzików w Tatrach. Jak się jednak wyjdzie odpowiednio wcześnie, to na szlakach nie ma tłumów.
[ Dodano: 2012-05-02, 18:52 ]
mniej więcej w takim miejscu się minęłyśmy Ola's ;(
Gurszul - to Ci się świetnie trafiło Staw gąsienicowy widzę, że się pięknie prezentował - szkoda tylko, że zdjęcia takie małe
My mieliśmy być z Mężem teraz od 3 do 7 maja, ale najpierw on się rozchorował, teraz ja i wyjazd przełożony... Ale mam nadzieję, że do kolejnego terminu (24.05) oboje się wykurujemy i że pogoda nam się uda - jednak w deszczu idzie się trochę gorzej, a ze względu na brak doświadczenia w zimowych warunkach wolałabym, żeby nam śniegu nie chciało dopadać
będę jutro czyli 4tego w Dolinie Pięciu Stawów, 5tego na Szpiglasowym Wierchu, na wieczor nad Morskim Okiem, w niedziele 6tego na Gęsiej Szyi i Rusinowej Polanie ;)
A cóż to za przyjemność bez pana Męża Nie lubię sama chodzić na spacery, podróżować i chodzić po górach - potrzebuję się dzielić z kimś radością i zachwytem, czy po prostu mieć z kim pogadać. A poza tym Mąż jest moim buforem bezpieczeństwa - jak idę sama narzucam sobie za mocne tempo i pewnie padłabym w połowie trasy, a tak mąż narzuca spokojniejsze i idzie się dobrze całą drogę, ale też trzyma mnie z dala od krawędzi i - jakby nie patrzeć - we dwoje jest zawsze bezpieczniej, ma kto wezwać pomoc gdyby się coś stało
Więc Mąż jest mi niezbędnie do szczęścia potrzebny
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum