Wiek: 53 Doczy: 31 Maj 2014 czyli 3975 dni temu Posty: 26 Tematy: 6 Otrzyma 14 piw(a) Skd: Płock
Wysany: 2014-07-24, 17:15 Tatry 2014 - burzowo, gradowo i deszczowo
Burzowo, gradowo i deszczowo. Ale wyjazd uważam za względnie udany. Choć w 100% zrealizowaliśmy tylko dwie trasy to i tak udało się nam sporo pochodzić.
Dzień 1. Tradycyjnie Dolina Białego -> Sarnia Skała -> Dolina Strążyska -> Droga nad Reglami -> Dolina Kościeliska
Piękna pogoda, niestety to był jedyny taki dzień.
Dzień 2. Dolina Pięciu Stawów -> Świstówka -> Morskie Oko
Dzień 3. Dolina Chochołowska -> Grześ -> Rakoń -> Wołowiec
Z Rakonia pogoniła nas burza więc na Wołowca nie wchodziliśmy - szkoda, był tak blisko
Dzień 4. Odpoczynkowy. Hala Gąsięnnicowa -> Czarny Staw Gąsiennicowy.
Pogoda paskudna. Burza, grad i ulewa.
Dzień 5. Czerwone Wierchy. Niestety po przejściu połowy drogi z Przełęczy Kondrackiej na Kopę Kondracką wygoniła na burza, czarne chmury ostry grad i ulewa.
Doczya: 19 Lip 2012 czyli 4656 dni temu Posty: 124 Tematy: 3 Otrzyma 6 piw(a) Skd: Krakow
Wysany: 2014-07-24, 23:06
Czyli nie tylko ja uciekałam przed burzą, ulewą, nie kończyłam szlaków, tak jak zamierzałam i nie zrealizowałam części planów.Namieszała pogoda w tym roku.
Wiek: 53 Doczy: 31 Maj 2014 czyli 3975 dni temu Posty: 26 Tematy: 6 Otrzyma 14 piw(a) Skd: Płock
Wysany: 2014-07-25, 17:00
Niestety. Dawno mnie tak nie zmoczyło. Mam jednak nadzieję, że odbije to sobie w Karpatach Rumuńskich i może we wrześniu ponownie w Tatrach. W końcu Wołowiec "czeka" na mnie
Wiek: 51 Doczya: 03 Kwi 2011 czyli 5129 dni temu Posty: 166 Tematy: 5 Otrzyma 1 piw(a) Skd: lubelszczyzna
Wysany: 2014-07-26, 09:19
No niestety, pogoda zawiodła także mnie, skróciłam pobyt bo ile można spacerować w płaszczu przeciwdeszczowym Każde wyjście kończyło się przemoczonymi butami, ale za to jaka skóra nawilżona
Wiek: 53 Doczy: 31 Maj 2014 czyli 3975 dni temu Posty: 26 Tematy: 6 Otrzyma 14 piw(a) Skd: Płock
Wysany: 2014-07-26, 14:59
Zapomniałem dodać, że w Tatrach byłem ze starszym bratem który pierwszy raz chodził po górach. Plan tras w tym wypadku wydawał się trochę zbyt ambitny, ale daliśmy radę. Poza kilkoma chwilami zwątpienia, brat poradził sobie doskonale. No i myślę, że wróci w góry. Szczególnie, że obaj "celujemy" w tego nieszczęsnego Wołowca na którym również ja nie byłem.
[ Dodano: 2014-07-26, 20:02 ] aga, no tak, skóra nawilżona idealnie. Nawet jak na faceta A Twój Giewont w "pierzynce" idealnie obrazuje pogodę w Tatrach.
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum