Są dwie Bąkowe Zohyliny - niźnio i wyźnio. Obie na ul.Piłsudskiego. Tym razem odwiedziliśmy "niźnią" czyli tą bliżej Krupówek.
Ceny jako takie, można zjeść taniej ;) ale liczy się również klimat. A w tej karczmie nam akurat pasował. Co prawda nie było kapeli "na żywo", ale muzyka sączyła się z głośników, ognicho paliło się na środku. Super :-)
Ja zamówiłam placki po zbójnicku a mój facet korytko "świniobicie". Jako "poczekajkę" dostaliśmy smalec, chleb i ogórki kiszone. Powiem Wam..... porcje nas zaskoczyły :mrgreen:
Najedliśmy się pod sam korek :-P