Takie też, ale chodzi mi po głowie, pewnie wcześniejsza grafika, taką mniej więcej jak opisałem wyżej. Chyba żebym się mylił, ale chyba nie . Może ktoś ze starszych sobie przypomina
Nie koniecznie starszych od nas, ale tacy którzy pamiętają, jak nie sami to może ktoś w rodzinie albo znajomy. Grafika na tym wstawionym przez Ciebie drugim pudełku jest jakby analogią do tego co mi się błąka w pamięci. Szczyt[stożek, trójkąt] a na nim żółty napis.
Dorotea
Zaproszone osoby: 28
Wiek: 36 Doczya: 08 Kwi 2010 czyli 5133 dni temu
a mi sie giewont kojarzy z olimpem, jestes na giewoncie to tak jakbys byl w niebie bo jestes gdzies gdzie niby jest duzo osob ale to twoj osobisty sukces :P
gdy czlowiek juz jest na samym giewoncie to zapomnina o wszystkim, a jesli chodzi o samo skojarzenei siedzac przed kompem to hmm, Giewont-cos o czym kazdy nie raz slyszal ale nie kazdy widzial ;)
esli chodzi o samo skojarzenei siedzac przed kompem to hmm, Giewont-
Patrząc na zbocze szczytowe od Przełęczy Kondrackiej to różnie mi się kojarzyło. Kiedyś to był kopiec mrowiska , był też wulkanem z wypływająca lawą , przypominał mi również tort już objedzony i dalej konsumowany przez muchy , a też upodabniał ruinę dużej budowli z okresu powojennego w Gdańsku i Warszawie . Również i mnie przychodzi na myśl to co w tym wątku inni powiedzieli i pewnie jeszcze coś innego, czego teraz nie pamiętam. A może następnym razem inaczej się popatrzy i co innego się u widzi , kto to wie? Taki to jest ten nasz Giewont
Zgadzam się Giewont ma to COŚ .Muszę się przyznac,że nigdy na Giewoncie nie byłam i jakoś mnie nie ciągnie żeby wejśc.Jego piękno najlepiej podziwiac z dołu .Możliwe,że gdybym weszła moja sympatia mogłaby zmienic się w niechęc,a tego bym nie chciała .
Fakt cały masyw robi wrażenie pierwsza góra którą widziałem pierwszy raz po przyjeździe do Zakopanego . Zaraz na drugi dzień w wieku 9 czy 10 lat wszedłem na szczyt :)
A dla mnie Giewont jest naprawdę magiczny. Jeśli przyjeżdżam i od razu go nie widzę, to tak jak bym nie całkiem była w Zakopanem. Już tak mam że mogłabym godzinami siedzieć na Gubałówce i na niego patrzeć i mi nie przechodzi. Jest w nim to COŚ, o czym piszecie dziewczyny. Trudne do określenia...
Ale fakt, jeszcze tam nie byłam...
No ja też, ale czasem juz nie mam siły chodzić, albo wracam z gór, albo własnie przyjechałam i jestem zmasakrowana 10h w pociągach wtedy najlepszy na wszystko jest widok na Giewont
w końcu to jeden z symboli i nie bez powodu jest w logo forum :) ale nie byłem i sie nie wybieram (te tłumy z zerowym pojęciem) ale z dołu OK jak najbardziej albo z sąsiedztwa. np kopy kondrackiej
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum