Pojde od Kuznic, do Kopy, na Kasprowy i zejde do Kuznic.
I miejmy nadzieje ze przezyje bo inaczej bedziecei mnie miec na sumieniu
Albo trzeba bedzie po TOPR dzwonic
No wlasnie nie, tak od dwoch lat. Pozatym taki mam charakter, probuje wszystko dobrze zaplanowac, dlatego tak draze temat, nie chce zeby w groach spotkala mnie jakas przykra niespodzianka.
I dalej w temacie, gdzie na tej trasie zaplanowalibyscie wyjscie awaryjnie? Tzn gdzie schodzic, lub gdzie bylby taki punt bez odwrotu?
góry uczą pokory. Ja zawsze idę z nastawieniem że jeżeli nie dam rady, albo będę czuć się zbyt niepewnie, to zawrócę.
my też już wracaliśmy kilka razy. w zeszłym roku zeszliśmy spod samych rysów bo była niesprzyjająca pogoda i zero widoczności. a według prognozy miało się przejaśnić. w tym roku atakujemy ponownie. zawrócić to nie hańba. natomiast iść a potem angażowac ratowników to bazmyślność. oczywiście nie mówię o wypadkach czy nieprzewidzianych zdarzeniach. ale tak jak w tą zimę ściagali kolesia w adidaskach ze świnicy powinien zapłacić to by się naumiał.
no trzeba chwilę popatrzeć aby zakumać. kiedyś zimą pojechaliśmy na kasprowy i było bezchmurnie. o 13.00 miały napłynąć chmury o niskiej podstawie i zalegające do wysokości 1500 m.n.p.m. no i napłynęły z 10 minutowym spóźnieniem i mogłem zobaczyć to co bardzo chciałem czyli na dole chmury a na górze słońce :)
a z prognozy można wyczytać praktycznie wszystko
Joasiu bylas moze na Kopie Kondrackiej, lub szlas dalej do Kasprowego?
Wiem ze masz lek wysokosci (albo mi sie cos pomylilo) i chcialam sie dowiedziec jakie byly twoje wrazenia, lub czy ewentualnie planowalabys taka trase.
Ja poprzegladalam pare filmow na You Tube i juz sama niewiem, z wiekszosci wynika ze jest ok, ale gdzies zobaczylam jeden ktory mi troche cisnienie podniosl. Stromo jak nic, przynajmniej dla mnie. I tylko mam cicha nadzieje ze turysta moze krzywo filmowal
Ale co ty o tym sadzisz?
ja tam nie byłam jeszcze, ale robiłam już dwa podejścia, niestety popsuła mi się dwukrotnie pogoda i zawracałam, ale ruszałam na Kasprowym w stronę Kopy Kondrackiej
i ja nie mam lęku wysokości ani przestrzeni, ale momentami było troszkę strasznie i stromo, chociaz przyznam że tylko w jednym momencie- dalej nie doszam bo zawracałam
Dzieki Parys za opowiedz i wogole ale...
ty latasz po gorach jak ta kozica nieprzymierzajac, a ja mam lek wysokosci. I jak to mowia syty glodnego nie zrozumie. Jak szlak jest blisko urwiska to nie ma dla mnie opcji ze nie atrz i przejde, ja raczej przystane sparalizowana strachem i kto mnie bedzie sciagal? TOPR?
Jedyna szansa ze to bedzie naprawde krociutenki kawalek trasy i ktos mi pomoze. Ale nie wiem.
Agusia, a moge wiedziec czego sie boisz? Tzn przepasci z boku, z tylu z przodu. I gdzie najbardziej sie balas a takze gdzie ty chodzisz?
Po takich ratownikow jak ze zdjecia ktore Marysia wkleila to juz dzisiaj moglabym dzwonic. I uwierz mi strach to bylaby ostatnia rzecz o ktorej wtedy bym myslala
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum