Wysany: 2012-04-20, 15:14 Świnica i Kościelec 6 i 10.04.2012
Dawno tu nic ciekawego nie napisałem więc dalej kontynuując tą passę nic ciekawego nie będzie
Miałem spędzić całe 3 dni w Tatrach od soboty do poniedziałku, niestety plan legł w gruzach w czwartek wieczorem, więc pozostał mi tylko wolny piątek i wtorek, tak też postanowiłem to wykorzystać
Spontanicznie w piątek rano pojechałem do Zakopanego, Tatr widać nie było, więc nie do końca chciało mi się tam do góry wchodzić. Wpadłem więc na pomysł, żeby wjechać sobie kolejką na Kasprowy, może stamtąd będzie chociaż jakieś góry widać . Po wjechaniu na górę nie było najgorzej, chmury pode mną, chmury nade mną, przede mną zresztą też ale ogólnie tragedii nie było:
Momentami nawet się przejaśniało, wiatru praktycznie w ogóle, mrozu nie ma, więc warunki prawie idealne Szlak ładnie przedeptany, tak też pierwsza myśl, dojdę do Świnickiej Przełęczy i zobaczymy co dalej. Przede mną wyrusza jakaś para, która tym bardziej mnie zachęca do dzisiejszej wycieczki. Po paru krokach zakopany już jestem po pas w śniegu i zaczynam się zniechęcać, ale jakoś do Beskidu dojść mi się udało, tam para przede mną zaczyna wiązać się linami, zakłada kaski itd. Mówię sobie fajnie pewnie na Świnicę idą to się podłączę Po zejściu z Beskidu za bardzo szlakiem iść się nie dało, za bardzo kopałem się w śniegu, więc cały czas wzdłuż grani poprzez Skrajną i Pośrednią Turnię w stronę Świnickiej Przełęczy. W międzyczasie mgła zaczyna robić się ciut gęstsza, więc na Skrajnej postanawiam trochę poczekać na dalszy rozwój wydarzeń i przy okazji na moich potencjalnych towarzyszy, którzy niestety do mnie nie docierają, bo na Liliowej zaczynają odwrót.Pogoda też się nie poprawia, ale też się nie pogarsza a mgła cały czas jest dosyć stabilina wiatru nie ma więc gorzej raczej już nie będzie. W końcu dochodzę do Świnickiej Przełęczy, widoczność jakieś 40 metrów, szlak wciąż przedeptany więc postanawiam iść dalej:
O dziwo na niższy wierzchołek docieram dosyć szybko i bez większych problemów, czym bardziej stromo tym lepiej po tym śniegu się idzie, mimo wszystko ta widoczność za dobrze nie wróżyła, w dodatku fakt że jestem sam i trochę nawianego śniegu mnie już na tym wierzchołku na dzień dzisiejszy zatrzymuje:
W ciszy, spokoju i samotności spędzam tam ponad godzinę... nie wieje, jest dosyć ciepło więc można sobie posiedzieć, tylko gdzie te widoki Pozostał więc jedynie mały lans na 2291 m.n.p.m.
Po czym rozpoczynam zejście w dół, które przebiega bez większych komplikacji poza tym, że od czasu do czasu się zapadam po kolana w mokrym śniegu co staje z upływem czasu coraz bardziej męczące
Po własnych śladach bez problemu docieram do Pośredniej...
Widoczek z Pośredniej na Tatry Wysokie
Na Pośredniej urządzam sobie jeszcze małą wspinaczkę tam i z powrotem, po czym wracam na normalny pięknie przedeptany szlak w stronę Beskidu ;) Chociaż widoczność zaczęła się robić coraz gorsza...
Ale ślady bardzo dobrze widoczne, jedynie to zapadanie się było strasznie męczące i czasochłonne, dlatego też cała ta wycieczka, z Kasprowego na Świnicę i z powrotem zajęła mi prawie 8 godzin, chociaż z tego grubo ponad dwie godziny przesiedziałem na szczytach. Mimo wszystko dawno tak padnięty nie byłem pomimo tej niby krótkiej i prostej trasy...
Potem nastąpiły 3 dni świąt, ale na wtorek pogoda zapowiadała się przednia, więc już zacierałem ręce na Kościelec, który od dawna mi się marzył. Niestety nikt nie zdecydował się ze mną pojechać Tak też ponownie udałem się do Zakopanego samemu, schemat taki sam jak ostatnio, kolejką na Kasprowy, wiem leń jestem, ale jakoś samemu nie chce mi się już po dolinach chodzić Stamtąd szybkie zejście do dolnej stacji kolejki krzesełkowej i największym z możliwych skrótów zakładam sobie szlak na Karb, na którym jestem już po godzinie od wjazdu na Kasprowy Pogoda piękna, w nocy ponad 10 stopni mrozu, więc śnieg prawie beton, idzie się elegancko
Jedynym minusem był poranny wiatr, który najbardziej dało odczuć się na Karbie, przez co też niestety szlak był cały przysypany i trzeba było go dopiero zakładać, Ci co szli później mieli już fajne schody wydeptane, ja niestety musiałem sobie deptać sam Za to jak schodziłem to miałem już lepiej niż Ci co schodzili po mnie po tym przeoranym już szlaku
Wiaterek na Kościelcu...
Z wejściem większych problemów nie było, poza tym, że nie było przedeptane, więc trochę trudu i kombinacji było, żeby piąć się w górę, momentami jakbym po jakimś lodowcu przemierzał się czułem, bo taki śnieg był zmarznięty Ale w końcu udaje mi się dojść w teren bardziej skalny i po 1,5 godzinie dotrzeć na szczyt
Na szycie jak dla mnie widoki bajka, posiedziałem tam chyba też z 1,5 godziny, w międzyczasie przewinęło się tam z 10 osób, więc frekwencja jak na wtorek była dosyć spora. Tyle tylko, że każdy po 10 minutach uciekał na dół, bo trochę zimno i wietrznie tam było. Na szczęście później wiatr zaczął się uspokajać...
Zejście już bez żadnej historii, droga przeorana jak już wyżej wspomniałem, w dodatku w wielu miejscach piękne wydeptane schody, więc schodziło się bardzo fajnie i przyjemnie, po 45 minutach byłem na Karbie.
A tam najlepsza część dzisiejszego szlaku czyli piękny 10 minutowy dupozjazd co Czarnego Stawu...
Po czym przez Staw do Murowańca, tam krótka przerwa i do Kuźnic na parking przez Boczań, gdzie się strasznie zniechęciłem bo tam już praktycznie typowa wiosna, resztki śniegu zostały... Do tego połowę szlaku przez las szło się już niemal jak w lato czyli między tymi cholernymi kamieniami na których sobie idzie nogi połamać
Zresztą patrząc na okoliczne szczyty Kopieńce, Nosale itp. to można już śmiało sezon wiosenny w niższych partiach rozpoczynać, a na Kasprowym jeszcze 2 metry śniegu zostało
uwielbiam czytać Twoje relacje nawet jak według Ciebie coś jest nudne to potrafisz to tak fajnie napisać, że czyta się z ogromnym apetytem na więcej a komentarzem do części o Kościelcu niech będzie komentarz mojej mamy:
"aż jestem ciekawa tego Kościelca, trzeba się na niego wybrać, tyle że latem"
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum