A da się po lawinie na nartach zjechać, albo sankach chociaż?
Tomek...no przesadzasz trochę.
Ja mam baaardzo blisko do morza, i ciągnie mnie nad nie nieustannie.
Jak tylko mogę, to staram się pochodzić po brzegu, powdychać.
Ale góry to, wydaje mi się, co innego- w morzu jest jakaś tajemniczość, jakiś mrok dziwny; góry są piękne i niepowtarzalne, ale takie trochę bardziej "normalne"...
może dlatego góralom powszednieją.
A może po prostu, część ludzi jest niezdolna do napawania się pięknem...
ja nie jestem ani z gór ani z nad morza i mi nie powszednieją te widoki a tak serio ja wolę góry niż morze, choć zarówno tu i tu to prawda widoki mogą zapierać dech w piersiach
matt3991
Wiek: 30 Doczy: 20 Lut 2010 czyli 5180 dni temu
Dopóki lawiny się nie zobaczy na własne oczy, nie ma się poprawnego wyobrażenia jak to wygląda i czym grozi...
Na prawdę nie trzeba dużej lawiny, żeby zginąć.. wystarczy 20cm mokrego śniegu nad nami i mamy 10-15 minut życia.
Osobiście widziałem lawinę z Przełęczy pod Kopą Kondracką... podchodziłem wtedy do Piekła, idąc w stronę Przełęczy Kondrackiej... ogólnie są to najbardziej lawiniaste miejsca w Polskich Tatrach (Giewont, Czerwone Wierchy, Przełęcz pod Kopą Kondracką, Przełęcz Kondracka)
Niektórzy patrzą w zagrożenie lawinowe, mamy dwójkę... definicyjne to umiarkowane, to idziemy! I błąd, i być może w tym dniu koniec życia... Dwójka lawinowa to tak (jak kiedyś powiedział pewien TOPR'owiec) JUŻ i AŻ dwójka, a nie dopiero dwójka...
Ogółem ruchu turystycznego pieszego dotyczą trzy stopnie zagrożenia (1,2 i 3), ponieważ przy czwartym warunków do turystyki pieszej nie ma, nie mówiąc o piątym.
Już przy pierwszym, najmniejszym stopniu zagrożenia możemy zginąć pod lawiną.
Dalej mamy dwójkę, to jest już na prawdę DUŻE zagrożenie, nie wolno tego ignorować. Przy odwilżach, w żlebach i na otwartych przestrzeniach dwójka lawinowa odpowiadać może nawet czwórce...
Sam byłem na Giewoncie przy czwartym stopniu zagrożenia lawinowego z tendencją rosnącą i wiem, że łatwo ani bezpiecznie nie jest... każdy krok to zastanowienie i głupie myśli typu "a jak to spadnie?"
Niestety, ale kto w górach przestaje myśleć, przestaje żyć...
Zagrożenia lawinowego w Tatrach już nie ma od przedwczoraj :)
A lawinę na żywo widziałem, dwa razy w życiu w sumie, ale jedna była wyjątkowo mała, a druga obfitych rozmiarów
Wszystko zależy od tego, z jakiej odległości widzi się lawinę.
Pierwszy raz widziałem lawinę z Przełęczy Kondrackiej (drugi stopień zagrożenia był), nie była wielkich rozmiarów, ale grubość obrywu wynosiła około półtora metra. W tym czasie byłem w Piekiełku pod przełęczą i całe zwały śniegu ominęły mnie w odległości około 50 metrów.
Nic się nikomu nie stało. Wrażenia? W pierwszych sekundach trochę się wystraszyłem, ale jak już wiedziałem, że stoję w bezpiecznym miejscu to mój "stan" się polepszył. Huku było dość dużo, najpierw głuchy trzask a później już wszystko jechało w dół.
Drugi raz widziałem z daleka (trzeci stopień zagrożenia), bo ze szczytu Kopy Kondrackiej dostrzegłem ją mniej-więcej w połowie grani w stronę Kasprowego Wierchu... na pewno minimalnie 3 kilometry ode mnie. Była sporych rozmiarów, bo szerokość obejmowała obydwa Goryczkowe Wierchy, czyli jakieś 500 metrów. Później jak się okazało, nie porwała nikogo
Lawiny "na zawołanie" są obecne od lat... To przecież nieostrożni, nieuważni i niewprawieni w górach turyści szukający szaleństw o których będą mogli się pochwalić rodzinie i znajomym z pracy w większości przypadków je wywołują. Cóż się potem dziwić, że w faktach sąinformacje że ludzie giną? Traktować to potem jako tragedia czy udane zaistnienie w mediach? Troche to chamskie - wiem, ale czy się mylę?
...az strach sie bać-osobiście niechcialabym przeżyc lawiny pod kazdym względem...wchodzac na Czerwone wierchy i będąc poza połąwą spotkała nas burza ...dodam,ze pogoda cały czas dopisywał,słonko fajnie świeciło i nagle zaczeły zbierac sie czarne chmury a potem zaczeło sie pożadne walenie To było 2 lata temu i od tamtego czasu panicznie sie jej boje...przezyc burze w górach a u nas to jest roznica,wiec jak tylko zaczyna nadchodzic ja niestety siedze w garderobie bo tam najciemniej
matt3991
Wiek: 30 Doczy: 20 Lut 2010 czyli 5180 dni temu
Od wczoraj obowiązuje już pierwszy stopień zagrożenia lawinowego
Z dnia na dzień coraz mniej śniegu (teraz 30cm na Kasprowym) i coraz bezpieczniej. Zaczekamy jeszcze kilka dni i można się wybrać na górski spacer
a te lawiny na zawołanie dla turystów to dobry pomsył sam bym zobaczył jakąś ale z jakiegoś bezpiecznego miejsca oczywiscie:) chociaz z tym zawołaniem moze byc problem bo jak raz jedna zejdzie to chyba drugiej tam nie bedzie predko :)
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum