Ubezpiecz się idąc w Tatry Słowackie

Chyba jeszcze takiego tematu nie było a wydaje mi się że nie
wszyscy są świadomi tego że za służby ratownicze po Słowackiej
stronie trzeba płacić i to słono.

Wystarczy że będąc na Wołowcu albo Rysach zapragniecie
pójść kawałek na południe i nie daj Boże skręcenie nóżki,
zasłabnięcie albo coś gorszego i z pomocą przyjdzie nie TOPR a HS
a jeśli uznają że konieczny transport helikopterem to
koszty szybko przekraczają 4 cyfrowe sumy w euro


::
Zapytam jeszcze o to ubezpieczenie - żeby zadziałało musisz uczestniczyć w zorganizowanej wyprawie, którą prowadzi ktoś z uprawnieniami? Jeśli tak to jakie są wymagane? W PTTK ubezpieczenie działa, jeśli prowadzi ktoś min. z uprawnieniami Organizatora Turystyki, dlatego w tym roku zrobiłem uprawnienia :-) ::

Ubezpieczenie w DAV, OEAV, CAI, CAS
działa ...

Ubezpieczenie w gĂłry

Już wybierając się ostatnio na Czerwone Wierchy próbowałam znaleźć dobre ubezpieczenie na okoliczność wypadku w górach i konieczności interwencji Tatranskiej horskiej služby, ale ciężko mi było znaleźć coś odpowiedniego - na kilka dni, które pokryje koszty ewentualnej akcji ratowniczej, z nastawieniem na trekking a nie na wspinaczkę i z możliwością zakupu przez internet bądź telefon.

Marzy mi się w tym roku zwiedzić trochę więcej słowackich Tatr i pochodzić trochę więcej po polskich (jeśli czas pozwoli), więc zależy mi, żeby znaleźć dobre ubezpieczenie. Liczę więc bardzo na Wasze porady i informacje gdzie ubezpieczacie się wybierając się w góry ;-)

Dolina Białej Wody Kieżmarskiej (Tatry Słowackie)

Fantastyczny, malowniczy, całodniowy spacer - z parkingu Biała Woda przy Drodze Wolności ruszamy żółtym, leśnym szlakiem i po ok. 3 godzinkach docieramy do schroniska przy Zielonym Stawie Kieżmarskim (Chata pri Zelenom Plese). Otoczenie i uroda Zielonego Stawu zaspokoją najbardziej wybredne gusta ;)

Ambitni mogą ruszyć stąd na Jagnięcy Szczyt - 2230 m npm (2,15h w jedną stronę - szlak żółty) lub np. na Rakuską Czubę - 2038 m npm (1,35 h - szlak czerwony)
Bardziej leniwym polecam (bo sama tak właśnie zrobiłam :P) półgodzinne podejście nad Biały Staw (szlak czerwony). Skąd – Ĺźeby nie wracać tą samą drogą – niebieski szlak (pod koniec zmienimy go na żółty) doprowadzi nas z powrotem na parking. To jest wersja dla zmotoryzowanych, ktĂłrzy muszą wrĂłcić w to samo miejsce, ale dla „busiarzy” jest sporo innych moĹźliwości.

Dodam, że wyjątkowych walorów mojej wycieczce dodał fakt, ...