Nie znalazłam pasującego tematu o Czerwonych Wierchach, więc zapytam tu ;-)
Wybieramy się w Tatry pod koniec maja i chciałabym zaatakować w końcu Czerwone Wierchy (wcześniej nie nadarzyła się okazja, a nie można przecież tylko wciąż z rozmarzeniem obserwować ich z oddali :-P ). Niestety to nasz pierwszy wyjazd w góry w tym sezonie, nie mieliśmy teraz czasu/możliwości się dobrze rozchodzić (przed rozpoczęciem sezonu tatrzańskiego lubię się rozchodzić najpierw w rodzinnych Beskidach, bo mimo, że 'na co dzień' dużo chodzimy po mieście, to jednak kilometry robione po płaskim a kilometry w górach znacznie się różnią) więc boję się, że nasza kondycja nie będzie powalać (tym bardziej, że właśnie skończyliśmy chorować...) i szukam trasy, która nie będzie bardzo ciężka.
Myślałam o trasie Kiry - Dolina Kościeliska - Ciemniak - Małołączniak - Kondracka Kopa -
kasprowy wierch (a z Kasprowego w zależności od stopnia zmęczenia w dół ...