szpila
Wiek: 56 Doczy: 11 Lip 2010 czyli 5408 dni temu Posty: 118 Tematy: 1 Otrzyma 7 piw(a) Skd: Gdańsk
Wysany: 2011-06-07, 22:08
Jak popatrze w szare niebo
kiedy ona placze!!!
Gdzieś nad sobą ej wysoko
szczyty gór zobacze...
Tam się serce me wyrywa
ej gdzie dzikośc jest prawdziwa
gdzie sie lasu dusze czuje
tego mi brakuje!!!
Ej tam w górach moich górach
pachną ziół tysiace
tam sa jescze dzikie ptaki
i strumienie rwące...
Ej gdzie dzikość jest prawdziwa
gdzie się lasu dusze czuje
Tego mi brakuje!!!!
szpila
Wiek: 56 Doczy: 11 Lip 2010 czyli 5408 dni temu Posty: 118 Tematy: 1 Otrzyma 7 piw(a) Skd: Gdańsk
Wysany: 2011-06-07, 22:09
Z Kasprowego Wierchu
Brązowozłotym liściem błyszczą się skorusze
głęboko w zagęstwionej Wierchcichej dolinie;
wkoło gładkich uboczy olbrzymie pustynie,
okryte przez pożółkłozłotej trawy plusze.
Wiatr. Huczą zamgławione nad wierchami głusze,
słońce ma blask ołowiu - - wtem z południa płynie
biały, podarty obłok - rozwiał w chmur głębinie
olśniewających blasków pełne pióropusze.
W śnieżnomodro-ognistych barw fosfor się mieni,
pali się na powietrzu i jak szmat płomieni
wznosi się i zwisa wśród otchłani mglistej.
A od północy błękit krysztalno-przejrzysty,
cud błękitu! w mgieł wpłynął sine fijolety
i objął w blask dalekich gór złociste grzbiety.
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
szpila
Wiek: 56 Doczy: 11 Lip 2010 czyli 5408 dni temu Posty: 118 Tematy: 1 Otrzyma 7 piw(a) Skd: Gdańsk
Wysany: 2011-06-07, 22:12
Morskie Oko
I
Ponad płaszczami borów, ściśnięte zaporą
Ścian olbrzymich, co w koło ze sobą się zwarły,
Ciemne wody rozlewa posępne jezioro,
Odzwierciedlając w łonie głazów świat zamarły.
Stoczone z szczytów bryły mchu pokryte korą,
Po brzegach rumowisko swoje rozpostarły,
Na nim pogięte, krzywe kosodrzewu karły
Gdzieniegdzie nagą pustkę w wianki swe ubiorą.
Granitowe opoki, wyniesione w chmury,
Rzadko tam żywsze blaski słoneczne dopuszczą...
I tajemnicze głębie kryje cień ponury.
Cisza - tylko w oddali gdzieś potoki pluszczą
Lub wichry, przelatując nad zmartwiałą puszczą,
Swym świstem grozę dzikiej powiększą natury.
II
Tu myśl twórcza straszliwą pięknością wykwita:
Pięknością niezmierzonej potęgi i siły,
Co gromami na skałach rozdartych wyryta
Świadczy dziś o przewrotach w łonie ziemskiej bryły.
Dziki zamęt! - głazami zasłane koryta
Zdają się placem boju, gdzie niegdyś walczyły
Północne groźne bogi i krew ofiar piły
Z czary, która w jezioro upadła - rozbita.
Wszystko tu do ostrego tonu się nagina:
Poszarpane gór grzbiety, wody, co czernieją,
Skały, wiszące śniegi, zarośla, mgła sina...
Wszędzie surowa wielkość, przed którą maleją
Sny człowieka, co staje, jak mała dziecina,
Przed skamieniałą dawnych bogów epopeją!
III
Słońce, gdy na zachodzie złotą tarczę skłoni,
Purpurą zdobi jeszcze skał korony wierzchnie -
Tysiąc tęczowych świateł po szczytach się goni,
Tu zsinieje... tam ogniem zaświeci... znów zmierzchnie;
A w dole na jeziora zamąconej toni
Odbity blask zakrwawia drżących wód powierzchnię,
Póki skrwawionej fali płaszcz mgły nie osłoni
I ostatni rumieniec wieczoru nie pierzchnie.
Wszystko zgasło... świat cały napełniony mrokiem...
Granitowe olbrzymy majaczeją w dali -
Rosną w bezmiar i kształt zmieniają przed okiem...
Mgła pokryła przepaści szarym swym obłokiem
I jezioro zniknęło... lecz słychać szum fali
I z gór lecący potok wymowniej się żali...
IV
Noc króluje - na głowę kładzie gwiazd dyjadem;
Przez błękity przesiąka niepewna i drżąca
Jasność jeszcze skrytego dla oczu miesiąca;
Mgły ulatują w górę śnieżnych chmurek stadem.
Wszystko topnieje w świetle niebieskiem i bladem,
I ciemność nad otchłanią chwieje się wisząca,
Księżyc przez skał szczelinę wstał nad wodospadem,
Srebro leje i w przepaść wraz z falami strąca.
z wolna cała kotlina z śpiących wód topielą
Wynurza się. jak obraz czarodziejskiej księgi...
Wybrzeża przeraźliwym odblaskiem się bielą.
Jakby pokryte zmarłych śmiertelną pościelą;
Czarne wody w płomienne rysują się pręgi,
przypominając piekieł dantejskie okręgi.
V
O wielki poemacie natury! któż może
Iść w ślad za twych piękności natchnieniem wieczystem?
Kto uchwyci poranku wzlatującą zorzę
I zapali rumieńce na niebie gwiaździstem?
Kto wyrzeźbi kamienne wodospadu łoże?
Przemówi szumem fali, wichru dzikim świstem?
Srebrne chmurki zawiesi w szafirów przestworze
I odbije skał ostrza w wód zwierciadle czystem?
O wielki poemacie! ciebie tylko można
Odczuć i wielbić razem w drgnieniu serca skrytem,
Gdy pijąc wszystkie blaski, źrenica pobożna
W cichym zachwycie tryśnie źródłem łez obfitem,
Gdy na skrzydłach tęsknoty - dusza leci trwożna
I nakrywa się własnych marzeń swych błękitem.
Adam Asnyk
szpila
Wiek: 56 Doczy: 11 Lip 2010 czyli 5408 dni temu Posty: 118 Tematy: 1 Otrzyma 7 piw(a) Skd: Gdańsk
Wysany: 2011-06-07, 22:13
Jezioro leży ciche, gładkie, chłonąc wszelkie blaski, cienie i barwy ciemnych skał granitowych, srebrzystych śniegów, szarych usypisk piargów i czarno-zielonych kosodrzewin. U brzegu, z pod seledynowego przeźrocza przezierają jasne kamienie; na głębi od czasu do czasu pluskają pstrągi, rozcinając srebrnymi kółkami granatowy atłas wody"
S. Witkiewicz "Na przełęczy"
szpila
Wiek: 56 Doczy: 11 Lip 2010 czyli 5408 dni temu Posty: 118 Tematy: 1 Otrzyma 7 piw(a) Skd: Gdańsk
Wysany: 2011-06-07, 22:15
Pogodne, ciche jak duch, co tonąc w marzeniu
leci w sfery spokojne, burzliwe ominie:
lśni jezioro zamknięte w granitów kotlinie,
jak błyszczący dyjament w stalowym pierścieniu...
Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Morskie Oko
szpila
Wiek: 56 Doczy: 11 Lip 2010 czyli 5408 dni temu Posty: 118 Tematy: 1 Otrzyma 7 piw(a) Skd: Gdańsk
Wysany: 2011-06-07, 22:16
Oprócz błękitnego nieba tak naprawdę nie mam większych potrzeb,
Do bycia nie wiadomo kim pretensji nie roszczę,
Moje życie rozkwita jak pierwiosnek,
Choć do wielu drzwi utrudniony jest dostęp,
Płynę rzeką życia, nadzieja moim wiosłem.
Nie mam obaw o to, co będzie, bo tyle już zniosłam, niejedną chłostę.
Szczęście nie odprawi mnie z kwitkiem, nie jestem greckim posłem.
Pozostaje tyle spraw, którym nie sięgam do kostek,
Lecz o to się nie złoszczę, w sercu pielęgnuję wiosnę..:)
Wiek: 29 Doczya: 19 Maj 2010 czyli 5461 dni temu Posty: 1762 Tematy: 4 Otrzyma 25 piw(a) Skd: Głubczyce
Wysany: 2011-06-08, 16:26
Rysy-FRANCISZEK NOWICKI
Patrzę... tam roztopione szarych mas bałwany,
Zapędzone ku gwiazdom w burzliwym pochodzie,
Gdy Bóg: stań się! powiedział przy świata porodzie,
Ścięte zimy oddechem stanęły jak ściany!
Grzywą śniegów zastygły na ich karkach piany,
Lód ich gardła płomienne zamroził na spodzie,
Słońce o nie potrąca przy dziennym obchodzie:
To młodość świata skrzepła! królestwo Marzany!
Całe życie się zbiegło w mym oku zdumiałem:
Tam - chmur morze, tam dalej... orły? nie, kozice!
Tam - step śniegu bieleje między turni wałem.
Tam w powiekach skał jeziór czernieją źrenice
I rząd grzbietów obrosłych zimy runem białem,
Wielkoludów - z dum górskich - skamieniałe lice!
Wiek: 29 Doczya: 19 Maj 2010 czyli 5461 dni temu Posty: 1762 Tematy: 4 Otrzyma 25 piw(a) Skd: Głubczyce
Wysany: 2011-06-08, 21:35
heheheheeee
bluecarmen
Doczya: 25 Lis 2017 czyli 2714 dni temu Posty: 1 Tematy: 0 Skd: Polska
Wysany: 2017-11-25, 12:34 Kto jest autorem wiersza/tekstu lub piosenki?
szpila napisa/a:
Jak popatrze w szare niebo
kiedy ona placze!!!
Gdzieś nad sobą ej wysoko
szczyty gór zobacze...
Tam się serce me wyrywa
ej gdzie dzikośc jest prawdziwa
gdzie sie lasu dusze czuje
tego mi brakuje!!!
Ej tam w górach moich górach
pachną ziół tysiace
tam sa jescze dzikie ptaki
i strumienie rwące...
Ej gdzie dzikość jest prawdziwa
gdzie się lasu dusze czuje
Tego mi brakuje!!!!
Proszę, kto wie kim jest autor i kto ten utwór nagrał jako piosenkę na góralsko-rockową nutę?
Gdzieś przypadkiem słyszałam i teraz nie mogę znaleźć
Dzięx
zakopan
Doczy: 05 Cze 2014 czyli 3983 dni temu Posty: 22 Tematy: 0 Skd: Polska
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Nie moesz ciga zacznikw na tym forum