myszka
Doczya: 06 Gru 2011 czyli 4820 dni temu Posty: 4 Tematy: 1 Otrzyma 3 piw(a) Skd: mazowsze
Wysany: 2012-01-29, 20:05
Czy ktoś z forumowiczów jadł już tam osobiście? Ja od znajomego usłyszałam opinię: "Rewolucja jest, ale tylko w cenach i dumie właścicieli" Ponoć po programie dużo ludzi poszło tam właśnie z ciekawości i na takich klientach knajpa żeruje. Ogólnie wszyscy odwiedzają ją tylko raz, ale i to wystarczy, kasa jest. Ciekawa jestem innych opinii, jak na razie nie jestem zachęcona.
Byliśmy w okresie sylwestrowym, na stolik trzeba było chwilę poczekać. Karczma była wypełniona po brzegi przez turystów. Na temat jedzenia niestety nie wypowiem się, bo nie jadłam (wcześniej byłam na obiedzie w innym miejscu), wypiłam jedynie piwko. Co do cen to mam wrażenie że ceny takie same jak wszędzie w Zakopanem. Dania, które jadły osoby z forum, wyglądały smakowicie i zachęcająco i nie pamiętam by ktokolwiek narzekał
Wiek: 40 Doczya: 03 Sie 2010 czyli 5310 dni temu Posty: 674 Tematy: 8 Otrzyma 17 piw(a) Skd: Poznań
Wysany: 2012-01-31, 20:03
Ja jadłam - żurek - pycha i pierogi ruskie - też pycha także się wypowiadam - jak najbardziej pozytywnie i smacznie myślę, że z przyjemnością tam wrócę
Wiek: 41 Doczy: 23 Sty 2011 czyli 5137 dni temu Posty: 118 Tematy: 48 Otrzyma 27 piw(a) Skd: Kraków
Wysany: 2012-02-03, 16:36
Miałem okazję stołować się u nich dwa razy. Polecam :)
Twist
Wiek: 35 Doczy: 13 Kwi 2012 czyli 4691 dni temu Posty: 7 Tematy: 1 Skd: Irlandia
Wysany: 2012-05-10, 11:22
Ja rowniez zawitalem do Obrochtowki razem z rodzina (lacznie 5 osob).
Wrazenia mam mieszane.
1. Wystroj. Z zewnatrz nic specjalnego. Polozenie mimo, iz na mapie wydaje sie idelanee (miedzy kuznicami a krupowkami) to w rzeczywistosci restauracja polozna jest w bocznej drodze a znak "Obruchtowka w lewo" umieszczony jest z prawej strony, a strzalka "w lewo" jest niewielka. Nie rozumiem tej logiki.
Wystroj wnetrza to calkiem inna klasa. Swietne polaczenie tradycji z elegancja. Kontrolowany chaos w polaczeniu z biela plotna dostarcza wielu przyjemnych doznan wizualnych. W trakcie oczekiwania na posilek mozna podziwiac porozwieszane tu i owdzie regionalne przedmioty i zdjecia. Bardzo estetycznie i z klasa.
2. Kulinaria Kwasnica - Delikatna, pyszna, sprawiajaca zludzenie 'lekkiej'. Pierwszy raz obgryzlem zeberka. Do tego atrakcyjna cena - tylko 10zl za ogromna miske kwasnicy. Naprawde warto.
Placek po zbojnicku - Za 22zl dostajemy potezna porcje pysznego dania. Do dzisiaj robie sie glodny na sama mysl o wizycie w tej restauracji. Trzy spore placki, nie ociekacje tluszczem (co czesto sie zdarza), polane wysmienitym sosem. Czego wiecej potrzeba po calodniowej wedrowce?
Jagniecina pod sniegiem - Przeboj Obrochtowki okazal sie w moim mniemaniu wart swojej ceny (49zl). Niesamowicie delikatne, rozplywajace sie w ustach mieso jagniece w jeszcze smaczniejszym sosie smietanowym w polaczeniu z kasza perlowa. Dla takich chwil sie zyje.
3. Pozostale.
Obsluga bardzo roztrzepana. Pani kelnerka zapomniala przyniesc jednego dania i po 30 minutach stwierdzila, ze nic takiego nie bylo zamawiane. Bylo. Kazdy zamawial osobno. Gdy w koncu przyniosla brakujacy posilek bezczelnie rzucila 'prosze, oto DOMAWIANE danie'.
Oprocz Casillero del Diablo (w wersji Cabernet Sauvignon) i Martini (Bianco) nie znalem zadnego innego trunku z menu. Zdalem sie na rekomendacje oblsugi. Zamowilem polslodkie wino wegierskie(osobiscie nie przepadam za poslodkim, ale dostosowalem sie do wiekszosci). Najpierw pani przyniosla lampke(jedna, na 5 osob) zamiast butelki a pozniej otwarte wino. tlumaczac, ze przed chwila je otwarla, aby nalac lampke. Ogromny minus za brak profesjonalizmu. Zaluje ze zdecydowalem sie posluchac obslugi i nie zamowilem Casillero del Diablo (99zl w obruchtowce).
Jack Daniels (0.7l) + litr soku(sok pomaranczowy do amerykanskiej whisky?!) kosztuje tutaj 280zl. W sklepie obok - 99zl. Domyslam sie, ze to martwa pozycja w menu na zasadzie "Mamy jedna flaszke, ale wywindowalismy cene, zeby czasem ktos jej nie kupil bo co damy na wystawe?"
Dla porowniania w innej knajpie kupilem Grants i to w wersji zielonej (!) za 160zl.
Rzecz, ktora najbardziej mnie irytowala to kolejki. Nie moglismy spokojnie skonsumowac posilku, poniewaz dziesiecioosobowa kolejka do lokalu weszla do srodka i 'kolejkowicze' wciaz patrzyli, czy czasem nie zjadlem ostatniego ziemniaka, aby usiasc na moim miejscu. Zaplacilem za tego ziemniaka to moge go jesc nawet 60 minut i wara wam od tego. Nie mozna bylo poprosic kolejki o ustawienie sie przed lokalem?
Obie rzeczy - obsluga i warunki zostaly uwzglednione w napiwku.
Podsumowujac - swietne wystroj i pyszne jedzenie stoi w sprzecznosci z obsluga i warunkami panuajcymi w lokalu.
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum