Z miejsc gdzie można dobrze i nie drogo zjeść to polecam restauracje Pstrąg Górski Krupówki 6A.Jadłam tam genialne żeberka.Porcja jest ogromna i z powodzeniem posilą się tą porcją dwie osoby.W karcie danie nazywa się ŻEBRO Z GRILLA.Podawane jest na dużym talerzu z drewna .Z kolei z miejsc na romantyczny wieczór mogę polecić Karczmę Po Zbóju.Mam cudowne wspomnienia z tego miejsca.Wytańczyłam się tam przy góralskiej muzyce za wszystkie czasy .Jeśli chodzi o coś do pica to polecam grzane wino.Mnie nigdzie nie smakuje tak dobrze jak w Zakopanem.Jeszcze raz michaltlw życzę powodzenia i trzymam kciuki żeby wszystko wyszło tak jak sobie zaplanowałeś .
Witam wszystkich, na początku chciałam Wam podziękować za życzenia... a dalej trochę opowiedzieć. Tak jak Michał już Wam wspominał, postanowił że oświadczy mi się na szczycie Kasprowego. Wiedziałam nieco o jego planach ale i tak było cudownie. Pogoda była wtedy, tzn. 10 listopada po prostu nieziemska... Na dole mgła, nic nie było widać. Stojąc w kolejce do kasy, myślałam sobie niezapomniany dzień - i zapewne "niecodzienny" widok. Ale ku mojemu, Michałka i wszystkich towarzyszy w wagoniku zaskoczeniu po przesiadce naszym oczom ukazał się niebiański (dosłownie Niebiański!) widok... wszystko poniżej nas było przykryte gęstą warstwą mgły a to co było przed nami zapierało dech w piersiach. Bezgraniczny błękit nieba, Słońce i szczyty gór... Czuliśmy się jak na dachu świata... jak w Boeing`u. Po prostu byliśmy w niebie!!! Wrażenia niezapomniane zwłaszcza że ten dzień zapamiętamy razem do końca życia, to właśnie tam na samym szczycie w towarzystwie tych pięknych widoków Michał zapytał czy zostanę jego żoną! Dziewczyny, w największych marzeniach nie myślałam, że tak to będzie wyglądało. Polały się łzy szczęścia, potem wspomniany już szampan... który nie potrzebował zbytnio chłodzenia bo było strasznie mroźno. Jestem dumna i pod wrażeniem, że Michał - Mój Narzeczony coś takiego wymyślił! Romantyzm tej chwili na szczycie trwał aż do wieczora, kiedy to zostałam zaproszona na kolację do Sabały, spełniliśmy tam kolejny punkt otóż spróbowaliśmy - w końcu - kwaśnicy! Świece, góralska kapela przygrywająca gościom coś pięknego! Będziemy mieli co opowiadać wnukom. Na pewno nie jeden raz jeszcze tam wrócimy... Kochanie to może teraz idąc za ciosem i trzymając się klimatu - wesele w górach, albo chociaż z góralska muzyką.
PS. Zdjęciami oczywiście tez się pochwalimy, tylko musimy je wybrać :)
Wrzuć na www.imageshack.us kilkasz "browse" wybierasz zdjęcie normalnie z dysku, klikasz prześlij teraz i wyświetli Ci się link do forum, będzie więcej linków ale kopiujesz ten gdzie będzie pisało "kod forum" , który tutaj wkleisz w swoim nowym poście
No te może chmur......... rewelacja Chyba na lepszy dzień się trafić nie dało mam tylko nadzieje, że po tym szampanie nie próbowaliście po tym chodzić bo tak kusząco to wygląda
No tak ja takiego szczęścia nie mam, tyle razy byłem i jeszcze takiego czegoś na żywo nie widziałem W zasadzie to nawet nad sobą nigdy chmur nie widzę, tylko czyste niebo i słońce
Widzę kolega zrealizował mój podobny pomysł do górskich zaręczyn :)
Gratulację :)
Mi pewnie jak się nie uda na Mont Blanc to zostaną jakieś Rysy czy coś :P
Mi pewnie jak się nie uda na Mont Blanc to zostaną jakieś Rysy czy coś :P
Mi tam na Orlej bardziej by pasowało, najlepiej na Kozim Wierchu, tylko nie wiem czy kieliszki i butelkę tam doniosę no i potem jeszcze trochę drogi na Krzyżne Ale póki co dopiero szukam chętnej
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Nie moesz ciga zacznikw na tym forum