Wysany: 2012-02-19, 03:23 Schronisko na Polanie Chochołowskiej
Tego schroniska też jeszcze u nas nie ma, więc czas aby powstał też o nim temat. Schronisko leży jak w temacie na Polanie Chochołowskiej na wysokości około 1150 m.n.p.m. bo różnie źródła podają . Nie wiem jak tam wygląda w dzień, bo byłem tylko w porze wieczornej, nocnej i nad ranem ale ogólnie bardzo mi się spodobało Do tego jest bardzo dobrym miejscem wypadowym w Tatry Zachodnie, co skraca nam czas trasy na jakieś szczyty o około 2 godziny Niewątpliwą zaletą schroniska są dostępne czajniki których w innych schroniskach nie ma i trzeba czekać na wrzątek do godziny 8:00 nad ranem, a tutaj herbatę czy co innego na drogę można sobie przygotować o wiele wcześniej i wyruszyć na szlak. Wprawdzie są inne sposoby, żeby to ominąć w innych schroniskach, ale tak czy tak niewątpliwie jest to wielkim udogodnieniem i zaletą. Schronisko też jest dosyć spore i posiada ponad 120 miejsc noclegowych. Nie wiem jak tam wygląda z rezerwacjami, bo nam się udało zarezerwować pokój kilka godzin przed w dodatku 6 osobowy na 3 osoby , ale latem pewnie też są problemy Samo dojście do schroniska jedno z najnudniejszych i najdłuższych w polskich Tatrach, dlatego zawsze tam będę docierał dzień wcześniej, żeby rano móc ruszyć prosto na szlak, a nie dopiero tą drogę pokonywać, ale to zależy co kto lubi... Jeszcze taka jedna zaleta odnośnie parkowania samochodu na Siwej Polanie, bo gdzie indziej mi to nie przechodziło, a tutaj przeszło tzn. parkując tam samochód o godzinie 19:00 i wracając na drugi dzień o tej samej godzinie nie musiałem płacić za parking, bo pana parkingowego o tej porze już nie było
Posty: 381 Tematy: 8 Otrzyma 28 piw(a) Skd: z pięknego Śląska
Wysany: 2012-02-19, 10:01
VS84 napisa/a:
Schronisko też jest dosyć spore i posiada ponad 120 miejsc noclegowych.
Mało Mimo jego rozmiarów, są dni, że trzeba bardzo uważać idąc nocą np. do toalety, żeby się przez kogoś nie przewrócić, bo ludzie śpią dosłownie wszędzie: na zakrętach, w korytarzach, na półpiętrze...
Spałam tam kilka razy w różnych porach roku: wiosną, jesienią, zimą - w pokojach wieloosobowych i w dwójce. Za każdym razem - rewelacja.
Na pewno wielką zaletą jest, jak wspomniał Robert, kuchnia turystyczna, dzięki której można być niezależnym od bufetu, czynnego od 8.00 do 20.00.
Mimo swoich sporych rozmiarów schronisko ma bardzo fajny klimat - oczywiście dopiero wieczorem, kiedy już opuszczą je hałaśliwe tłumy spacerowiczów - amatorów piwa i frytek.
Może nie jest położone tak malowniczo jak "Pięcistawy", ale za to jest łatwo dostępne i trasy można z niego robić naprawdę cudowne
No i największy skarb schroniska - Polana Chochołowska i jej kultowe, wiosenne krokusy Nie wiem dlaczego zrobiły taką karierę - przecież każda tatrzańska polana fioletowieje wiosną od krokusów...
byłyśmy tam ze XYZ w zeszłym roku, w dzień i akurat wtedy nie było specjalnie dużo ludzi, ale może ze względu na pogodę - dramatyczna śnieżyca nas dopadła i fakt idzie się długi i dosyć nudnawo ale my szłyśmy "zapolować" na krokusy
Bardzo duże schronisko, byłam pierwszy raz tej zimy. Dużo miejsc, bez problemu tydzień przed udało się załatwić nocleg w dwuosobowym pokoju (może dlatego że zima;p). Nie wiem jak latem, ale zimą było trochę za zimno i w pokojach i na korytarzu, ale jestem zmarzluchem więc to moje zdanie, dla mnie za chłodno :P
Heh to jednak nie tylko w naszym pokoju tak zimno było Myśmy myśleli, że tylko w naszym, bo przechodząc obok innych to aż na korytarz ciepłem zawiewało i okna pootwierane mieli. Nie wiem w takim razie od czego to tam zależy, tym bardziej, że już od innych słyszałem, że tam gorąco jest podobno w pokojach
Nocowaliśmy w nim i w dwuosobowym pokoju i na podłodze na świetlicy. W pierwszym wypadku pokój komfortowy - dwa wygodne łóżka, szafa, stolik z dwoma krzesłami, umywalka z lustrem. W drugim wypadku wygodny materac, dużo miejsca na świetlicy, piękny widok na wschód słońca przez okna
Ogólnie schronisko bardzo komfortowe - kulturalne łazienki, prysznice i kuchnia turystyczna (otwarta całą dobę, brak dopłat za wrzątek), wszystko schludne i czyściutkie, ludzie tam pracujący bardzo mili i życzliwi (zwłaszcza pani w recepcji/sklepiku z pamiątkami i przyjmująca zamówienia na stołówce). Przy świetlicy, na 2. piętrze telewizor. Jedzenie bardzo dobre i nawet w rozsądnych cenach
W prawdzie schronisku trochę brakuje 'tego klimatu', w dzień ludzi multum, na stołówce ciężko znaleźć wolne miejsce, ale od 18. robi się coraz luźniej i powoli zostają już sami nocujący, z którymi nieraz można przyjemnie porozmawiać o przebytych i planowanych wyprawach (lub dokończyć rozmowę rozpoczętą na jakimś szczycie ).
Schronisko oceniam więc na duży plus i na pewno tam wrócę - tym bardziej, że Polana Chochołowska późnym wieczorem i o świcie prezentuje się prześlicznie
Ja tez oceniam je na duuuuzy plus rano jest dosc spokojnie, ludzi nie za wiele, wiec miejsc siedzacych nie brakowalo Panie pracujace w schronisku bardzo mile i pomocne (zwlaszcza Pani sprzedajaca posilki), dbaja o turystow, a jedzonko przepyszne - deser chocholowski niebo w gebie..................
Deser zaliczony, w drodze na Grzesia... ale zadziwiła mnie pewna rzecz.
W schronisku sprzedają koszulki z logiem po 40 zł i uwaga ... koszulki sa Hugo Bossa - jeżeli ktoś ma możliwość to polecam super dzianina, trochę się zdzwiłem - Pani w schronisku powiedziała że dostali od Hugo te koszulki zrobili nadruki i dorabiają sobie do obrotu :) Cena atrakcyjna, super jakość i fajna pamiątka. Mają cztery kolory - pewnie na długo nie starczy.
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum