Moje pytanie kieruję do osób doświadczonych w chodzeniu po szlakach tatrzańskich. A mianowicie czy możliwe jest przejście w ciągu jednego letniego dnia trasy od Siwej Polany przez Wyżnią Dolinę Chochołowską, Wołowiec na Rochacze i powrót przez Smutną dolinę na Rakoń i do Siwej Polany. Dodam, że mam doświadczenie w kilkunastogodzinnym chodzeniu po Tatrach Zachodnich. Moje obawy wiążą się z Rochaczami. Czy przejscie ich nie zmęczy tak bardzo ze nie bedzie sił na długa drogę powrotną. Jesli chodzi o moja kondycję to uważam, że jest dobra.