akm czy to prawda, że góralskie spodnie są robione przez mężczyzn
Nie to g... prawda jakby śp ksiądz Tischner powiedział. Ale prawdą jest, że przeważnie w tych spodniach chadzają...
ja również słyszałem, że spodnie góralskie robią mężczyźni, takie informacje zostały mi udzielone w sklepiku z produktami regionalnymi, w tym ze strojami regionalnymi
Po prostu góralski marketing!
A słyszałeś, dlaczego mają w spodniach dwa rozporki?
No widzisz?
I co też wierzysz w to?
hehe, ZakoPany, otwórz link ,a przekonasz się,że nie masz racji
Osobiście znam Pana, który nie tylko szyje,haftuje ( nie po kremówkach ), ale i szydełkuje
A jego baba pewnie samochody naprawia - wot czasy... :)
Jeśli chodzi o samo mszenie, to kiedyś wpychano mech (stąd nazwa), teraz uzupełnia się wełnionką. Robota daje efekty na całe lata, aczkolwiek uporczywi turyści lubią sobie wydłubywać jak znajdą przypadkiem ku temu okazję. Co do samej roboty, to u mnie wzór jest jednostronny, z drugiej strony ściany ucina się wąsy wiór, z których zakręcono pojedyncze elementy. W zależności o umiejętności i czasu jaki się temu poświęci powstają mniej lub bardziej misterne wzory.
Natomiast na tym zdjęciu dobrze widać obie opcje, czyli ściana na wprost ma wzorek, a ściana po prawej ma ucięte końcówki wiór.
[ Dodano: 2011-08-06, 22:22 ]
Co do samego szycia... owszem zdarza się jeszcze, że szyją mężczyźni, najczęściej wyprawiają skórę, czasami haftują, aczkolwiek nie zawsze, gdyż spracowane ręce mężczyzny nie zawsze są w stanie sprawnie operować igłą. Z historii, które mi opowiadano, to mój ojciec opowiadał mi, iż na naszym polu, w pobliżu zakola potoku, znajdujący się tam lej nie jest przypadkowy. Mianowicie hodowali len, później odpowiednio moczyli len w tym leju, a na końcu robili nici do koszul czy innej potrzebnej bielizny. Oczywiście robił to jeszcze mój ojciec. Oprócz tego pamiętam jeszcze babcię koleżanki, która na kołowrotku obracała wełną i robiła włóczkę. Natomiast mama i ciotki pracowały jako krawcowe, ale i robiły (niektóre nadal robią) różne cuda typu tkanie dywaników, gobelinów, itp. na ścianę. Duża część domów wyposażona była w takie dywaniki, owczą czy kozią skórę pod nogi i inne materiały ręcznej roboty. Część rzeczy była tkana na wpół ręcznie w zależności od akurat dostępnego warsztatu. U mnie na strychu siedzi jeszcze stary warsztat tkacki, po innych domach te warsztaty jeszcze są rozłożone i w użytku co jakiś czas. Dlaczego mówię, że po domach... kiedyś robiły to kobiety w Cepelii, ale tamtej starej Cepelii już nie ma.
Styl zakopiański ma w sobie coś wyjątkowego. Miejsce, atmosfera, architektura, kultura i wszystko w otoczeniu przyrody. Nie ma się co dziwić, że artyści, poeci i malarze końca XIX i początku XX wieku właśnie w Zakopanem szukali natchnienia.
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum