Zaproszone osoby: 1
Doczy: 25 Lut 2010 czyli 5037 dni temu Posty: 84 Tematy: 9 Otrzyma 1 piw(a)
Wysany: 2010-04-02, 15:20
Mi kiedyś mój były drużynowy tłumaczył, że to też stosowano nie tylko dla kultury, ale również w celu sprawdzenia czy dana osoba kontaktuje i jak się czuje. Wiadomo, że jeśli ktoś jest padnięty czy czuje się średnio nie odpowie albo odpowie tak, że od razu zauważymy, że coś jest nie tak.
Prosty przykład: skończyła mu się woda, jest wycieńczony, a wstydzi się poprosić innych turystów o wodę. Gdy powiemy mu "witam", a on ledwo odpowie lub w ogóle nie odpowie oraz będzie niewyraźnie wyglądał, warto zapytać czy wszystko ok
Doczy: 03 Maj 2010 czyli 4970 dni temu Posty: 240 Tematy: 4 Otrzyma 4 piw(a) Skd: Radom
Wysany: 2010-05-09, 15:01
Pewnie w 2001 r., idąc szlakiem po zboczu pod szczytem zawadziłem chyba o wystający korzeń, wyprzedzający widząc leżącego zapytał : coś się stało? Chociaż nieco nadwyrężyłem ścięgno,ostrożnie podnosząc się odpowiedziałem: wszystko w porządku , on na to : na pewno nie trzeba pomocy? [b] ja: bardzo dziękuję jest jak trzeba. Widział może ,że coś nie tak poradził żebym sobie posiedział na czymś obok, jak będzie zaraz wracał to mi pomoże. Krótko po tym spotkaliśmy się na szczycie, noga już dochodziła. Pomasowałem i przy jego asyście zeszliśmy na dół. Tak się nam dobrze rozmawiało ,że wymieniliśmy sobie adresy i nasza znajomość trwa nadal. Było to takie dla mnie szczególne powitanie na szlaku które zamieniło się na trwałą znajomość, nawet to taka przyjaźń, rozwijana ostatnio za pomocą skype. On chodź Polak mieszka w Irlandii.
Dorotea
Zaproszone osoby: 28
Wiek: 36 Doczya: 08 Kwi 2010 czyli 4995 dni temu Posty: 220 Tematy: 0 Otrzyma 1 piw(a) Skd: Wejherowo
Wysany: 2010-05-20, 14:50
Verseau85, masz absolutną rację, to jest tzw psychologia tłumu.Nawet badania były na ten temat przeprowadzone, w sumie to eksperyment i gdy tylko jedna osoba się znajdowała w takiej sytuacji to w 90% przypadków udzielała była pomoc, natomiast w tłumie to działa inaczej, każdy myśli, że ktoś inny może to zrobić,albo też na zasadzie, skoro inni nic nie robią to po co się wychylać.Tak to niestety działa
Dorotea
Zaproszone osoby: 28
Wiek: 36 Doczya: 08 Kwi 2010 czyli 4995 dni temu Posty: 220 Tematy: 0 Otrzyma 1 piw(a) Skd: Wejherowo
Wysany: 2010-06-01, 18:12
No właśnie,często takie nowe znajomości mogą być bardzo korzystne, jeżeli chodzi o przydatne informacje a przy okazji poznaje się nowych ludzi:-)
Wiek: 37 Doczy: 19 Cze 2010 czyli 4923 dni temu Posty: 338 Tematy: 4 Otrzyma 3 piw(a) Skd: Morąg
Wysany: 2010-06-19, 21:14
wiecie co staram się stosować to praktykę,ale często słyszę w odp. gorzkie słowa.. no cóż.. ;]
kamyk
Doczy: 05 Maj 2010 czyli 4968 dni temu Posty: 38 Tematy: 0 Otrzyma 2 piw(a) Skd: internet:)
Wysany: 2010-06-24, 08:47
ludzie nie są przyzwyczajeni do takich praktyk. Przyjedzie panisko z miasta i by chcialo by mu dac swiety spokoj, a jak nie to się zwracac per Pan. Zadufanie i glupota ludzka nie zna granic...
Wiek: 37 Doczy: 19 Cze 2010 czyli 4923 dni temu Posty: 338 Tematy: 4 Otrzyma 3 piw(a) Skd: Morąg
Wysany: 2010-06-24, 17:47
Hehe raz mnie jedna paniusia wyzwała od zboczeńca bo obcych ludzi zaczepiam
c7
Doczy: 24 Cze 2010 czyli 4918 dni temu Posty: 22 Tematy: 0 Skd: z Polski
Wysany: 2010-06-24, 19:53
nowicjuszka napisa/a:
muszę przyznać, że pierwsze "słyszę" o powitaniach na szlaku, nigdy bym na to nie wpadła żeby do obcych ludzi "cześć" czy "dzień dobry" mówić, ale przyznam, że to bardzo miły i przydatny zwyczaj
To stary zwyczaj, wynika z tego ze swego czasu na szlaku spotykalo sie ludzi sporadycznie, a w gory chodzili tylko pasjonaci.
Teraz na szlaku panuja umalowane Barbie w japonkach... Mam nadzieje ze dozyje momentu wprowadzenia obowiazkowego ubezpieczenia dla chcacych wyjsc wyzej niz Droga pod Reglami
Wiek: 37 Doczy: 19 Cze 2010 czyli 4923 dni temu Posty: 338 Tematy: 4 Otrzyma 3 piw(a) Skd: Morąg
Wysany: 2010-06-25, 16:33
japonki japonkami ;] Ale na kilkucentymetrowych szpilach?? Mój Boże...:(
kamyk
Doczy: 05 Maj 2010 czyli 4968 dni temu Posty: 38 Tematy: 0 Otrzyma 2 piw(a) Skd: internet:)
Wysany: 2010-06-25, 19:36
A jak glupia to niech idzie w szpilach. Złamie szpile, poleci, złamie noge (i to w najlepszym wypadku), a potem wielkie narzekanie na góry i że szlaki nie przystosowane i wogole.
Jakby ktoś opatentował lek na glupote dostanie na pewno Nobla, setki milionow dolarow, albo kulke w łeb by CI którzy zarabiają na glupocie zarabiali dalej...
c7
Doczy: 24 Cze 2010 czyli 4918 dni temu Posty: 22 Tematy: 0 Skd: z Polski
Wysany: 2010-06-25, 20:40
no tak - szpile sa na topie... padalem ze smiechu widzac laske w butach na wysokim obcasie ktora smigala na Nosal (od strony Kuznic) z wozkiem
Wiek: 43 Doczy: 06 Lip 2010 czyli 4906 dni temu Posty: 50 Tematy: 0 Skd: Poznań
Wysany: 2010-07-15, 10:00
no niestety, ja juz sam na niektorych szlakach przestałem mowic czesc i dzien dobry poniewaz kiedys mowiłem ale malo kto mi odpowiadał a niektorzy się patrzyli jak na czubka... albo odpowiadali z łaską więc teraz się nie dziwcie ale jak mam mowic...
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum