Wysany: 2012-03-27, 19:22 23-25.03 - Joasia w Tatrach :))
Ten wypad był wyjątkowy bo po raz pierwszy pojechałam z moim bratem oraz dlatego, że udało mi się wyciągnąć na niego XYZ i Agusię
Górskie "szaleństwo" zaczęłam w piątek 23 marca od Doliny Chochołowskiej, z ambitnym planem wejścia na Grzesia, ale jak to czasem bywa- z planów wiele nie zostało... zważywszy, że wyruszyłam praktycznie od razu po przyjeździe ( a miałam za sobą 15 h podróż autokarem Wrocław-Warszawa-Zakopane) i zupełnie zignorowałam poważną kontuzję kolana, którą mam od miesiąca ale to cała ja.....
Jednak do schroniska doszłam i już nigdzie więcej nie mogłam pójść
Beznadziejna przypadłość - od nadmiaru śniegu nic nie widzę na oczy stąd te mega gogle ale ja je strasznie lubię
Ponieważ mieliśmy poczekać na Agusię, która nas goniła, to pozwoliłam sobie nawet na chwilę snu w schronisku na stole a potem ruszyliśmy z powrotem. Niestety moje kolana nie nadawało się do drogi, więc potargowałam się trochę z góralem, żeby nas zabrał z powrotem saniami, i okazało się że nawet jego chciwość ma granice.
Dzięki czemu nawet Agusia się załapała na przejażdżkę, choć nie jestem z tego dumna
Następnego dnia w planach było Morskie Oko, a że pogoda znów nam dopisała, to aż rewelacyjnie się szło nawet mi
A mimo dzikich tłumów na parkingu, było warto się zmęczyć, bo było cudnie....
Mała kontuzja, ale ratowałam się zawartością apteczki
Dziewczyny czekając na mnie pilnie studiowały treść tablic ostrzegawczych, m.in o tym, że schodzą tamtędy lawiny
Mój brat
Zgadnijcie, gdzie tak pobiegły.......
Wyglądam trochę jakbym lekko umarła
Tę fotkę lubię jakoś szczególnie...
Mój bart szykuje się na Czarny Staw, ale przeszedł tylko 2/3 drogi i zawrócił, bo szlak był tak oblodzony, że ekipa wracająca z Rysów doradziła mu zjazd na tyłku i powrót do schroniska, co uczynił
Oto my... zwarta ekipa pod wezwaniem....
Agusia w pełnej krasie
A w niedzielę musieliśmy niestety wyjechać o 10.30, więc na nic górskiego nie było czasu, tylko zakupiliśmy hurtowe ilości oscypków...
A taki widok żegnał mnie.....
Super relacja A na kolano polecam stabilizator. Naprawdę pomaga i nie ma problemu z założeniem go pod długie spodnie. Trzeba tylko wybrać wygodny i odpowiedni rozmiar do obwodu kolana.
mam takie zdjęcie i własnie się zastanawiałam czy ty czasem nie stoisz na tym szczycie
Jeszcze nie teraz, ale za rok, może dwa kto wie... w końcu progres jakiś jest ale tak od razu się nie da wszystkiego Co ciekawe w ten dzień miałem być na Rysach i bym był gdyby nie to, że w piątek tak zawzięcie się integrowałem w Roztoce i Rysy przespałem a na otarcie łez został mi Zawrat i mały bonus
radekwgm
Wiek: 48 Doczy: 22 Mar 2012 czyli 4417 dni temu
Posty: 10 Tematy: 0 Skd: Grodzisk Mazowiecki
Wysany: 2012-04-01, 22:53
Joasia, rewelacja .... przez chwilę byłem z Wami..:-D
Pozdrawiam
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum