No ale na bardziej już płaskim terenie ale z kamieniami nie wpada to pomiędzy te kamienie czasami i nie utyka między nimi ?
[ Dodano: 2011-09-29, 14:10 ]
No właśnie, a nawet przypięte do plecaka w wyższych partiach się mogą chyba pozaczepiać gdzieś o jakieś skały, co może utrudniać trochę, chociaż nie wiem czy się nie mylę
Lestaf
Wiek: 40 Doczy: 23 Wrz 2011 czyli 4735 dni temu
No to u mnie to odpada chyba jednak całkowicie, tym bardziej, że coraz wyżej chcę wchodzić, a lubię mieć jak najmniejszy plecak, jeszcze gdyby mieć wysoki plecak to do plecaka by weszły po złożeniu. A tak to mi się na pewno nie zmieszczą mając 28 litrowy plecak
Lestaf
Wiek: 40 Doczy: 23 Wrz 2011 czyli 4735 dni temu
Niektóre firmy, na przykład Jack Wolfskin robią plecaki ze specjalnymi zaczepami na kijki. Nie wiem jak się sprawują, ale wyglądają jakby mogły rozwiązać ten problem. W najbliższym czasie planuję kupić taki plecak, napisze wtedy jak się sprawuje.
[ Dodano: 2011-09-29, 14:37 ]
Na tym zdjęciu widać jak ja mocuję kije do plecaka. Dolna część kijków jest tak wysoko, że walą mnie regularnie po głowie, jak tylko spojrzę do góry, albo wykonam gwałtowny ruch.
fajna fota
a mnie akurat nie "walą" w głowę, bo przy moim plecaku są specjalne zaczepy i jak umocuje się prawidłowo to gra muzyka i nie jest to Jack Wolfskin
a że się przydają to się przekonałam nie raz, zdecydowanie odciążają kolana i łatwiej się schodzi, mi się sprawdzają nawet w dolinach ale wspinaczki nie uprawiam więc trudno mi się w tej kwestii wypowiadać
jak widzę że za chwilę będzie trzeba się wspinać to składam kije i mocuje do plecaka (w niczym nie przeszkadzają) a jak tylko ręce mam wolne to rozkładam i doginam z nimi, nie zależnie czy w górę czy w dół zawsze pomagają. Pewnie nie każdy jeszcze to rozumie ale to znaczne odciążenie kręgosłupa i kolan.
No ja w końcu, po niektórych wypowiedziach w tym temacie się przełamałem i postanowiłem ten bajer wypróbować i muszę stwierdzić, że do pewnych wysokości sprawują się rewelacyjnie. Nie wiem jak w lato, bo akurat przyszło mi iść po śniegu. Ale wiele razy dzięki nim przy poślizgnięciu nie leżałem na plecach, tylko udało mi się bez problemu równowagę utrzymać. Stanowią też świetny punkt oparcia, za równo przy wchodzeniu jak i schodzeniu, świetnie też da się nimi wyhamować przy schodzeniu. No i bardzo odciążają kolana, do tego miałem wrażenie, że o wiele szybciej dzięki nim się poruszam, szczególnie w dół. Ale w wyższych partiach, tak jak przypuszczałem stają się bezużyteczne i nie ma nawet po co ich wyciągać, bo przy stromych skałach nie mają racji bytu. Ale udało mi się w miarę dobrze je umieścić w plecaku i ogólnie mi nie przeszkadzały, chociaż rozkładane w jednym miejscu, moim zdaniem były by za długie. Dlatego też wybrałem podwójnie składane, żeby trochę krótsze były po złożeniu i jest ok. Jestem z nich bardzo zadowolony póki co
Aniu ja na Twoim miejscu to bym się przejechał do Katowic na Kościuszki 8 jest taki sklep Tuttu turystyczny dawny Horyzont pewnie nawet wiesz gdzie to zaraz koło dworca PKP. I akurat za tą cenę czyli 129 zł, kupisz kijki polskiej firmy Fjord Nansen, takie na przykład
opinie mają nie najgorsze, a przynajmniej w razie reklamacji nie ma najmniejszego problemu Ja kupiłem tam Black Diamond'y, ale to już większy wydatek więc nie będę ich Ci polecał, ale te Fjordy Nanseny moim zdaniem jak najbardziej Powiedzmy też sobie szczerze, że "fachowcy" z innych for i stron o tematyce sprzętu, będą krytykować wszystkie kije do 200 zł. Sam jak szukałem opinii to tylko negatywnych komentarzy nie znalazłem odnośnie firmy Leki i Black Diamond właśnie, tyle, że to były kije powyżej 300 zł, więc nie ma o czym mówić w ogóle. A za taką cenę to bym brał, co mi się bardziej podoba i właśnie, żeby w razie czego szło je reklamować... a nie sugerować się do końca opiniami A jak koniecznie chcesz coś z tych dwóch modeli, co pokazałaś, to ja bym wziął już te Fizan'y przynajmniej wiem co to za firma, bo to drugie to nawet nie wiadomo co to jest
Ja jeszcze tylko dodam, że fajne są kije z przedłużaną rączką, tyle, że one są ciut droższe, tzn. mi przynajmniej przydawało się to bardzo podczas wchodzenia pod górę. Bo jak wiadomo, pod górkę musimy je trochę złożyć bardziej, żeby się lepiej wspinało, a jak mają przedłużaną rączkę to nie ma takiej potrzeby
No dokładnie coś takiego, naprawdę mi się to bardzo przydaje
[ Dodano: 2011-10-24, 17:28 ]
Jak tak patrzę na te kije co tu podajesz w linkach, to się zastanawiam jak to możliwe, że 4 razy tańsze kije mają tyle dodatkowego wyposażenia typu pokrowiec, gumowe nakładki, talerzyki na zimę itp. a ja do swoich nic nie dostałem same gołe kije, talerzyków na zimę nie było, a nakładki gumowe za 12 zł musiałem dokupić, a pokrowiec pozostaje w sferze marzeń
ja powiem tak - mam kijki z Tesco, które kosztowały pewnie aż ze 20zł...mają i gumowe nakładki i talerzyki, rączki oczywiście imitują pewnie korek...ale jakoś ręce się nie pocą, służą nam już 3 lata - i nic złego się z nimi nie dzieje - a chodzimy sporo po różnym terenie - także cena...cóż często to narzut producenta - choć oczywiście zgadzam się, że w dobry sprzęt warto zainwestować i nie należy oszczędzać
Ewyo ale wież kobiety takie jak Wy ładne, zgrabne i powabne mają trochę łatwiej Ja bym się bał swoje 100 kg na takich kijkach opierać, bo mogłyby się połamać przy pierwszym moim hamowaniu schodząc z górki Tym bardziej, że się naczytałem, ale to właśnie opinii przeważnie facetów, że im te kijki tańsze się często łamią
hmm mój mąż - nie napiszę ile wagi, bo mnie zamorduje z premedytacją - ma takie same - i też ich nie połamał jeszcze (o co się baliśmy)...a wierz mi - szczypiorkiem to on nie jest
No moim zdaniem, za tą cenę to będą ekstra i ta rączka przedłużana uwierz mi, że Ci się przyda nie raz a tu jest całe 20 cm więc dużo, w moich jest podobnie... no i kolor mi się podoba, ja to bym mógł mieć wszystko czarne
Ewyo napisa/a:
hmm mój mąż - nie napiszę ile wagi, bo mnie zamorduje z premedytacją - ma takie same - i też ich nie połamał jeszcze (o co się baliśmy)...a wierz mi - szczypiorkiem to on nie jest
Ale widocznie Twój mąż jest ostrożniejszy, ja to tak trochę hardcorowo chodzę i miałem wrażenie, że o mało już tych swoich nie złamałem bo mam niebywałą zdolność do rozpędzania się z górki, a potem trzeba czymś wyhamować...
No dokładnie Black Diamond czy Leki to inna półka, ale o taki przedział cenowy Ania nie pytała, więc nawet nie mówiłem, a co do składania się to nie wiem czy są takie kijki które pod moim naporem by się nie składały Ja mam Black Diamond za 400 zł i powiem Ci że raz na godzinę też muszę je poprawiać wprawdzie może nie tak jak Ty piszesz, że 20 cm, ale tak 5 cm przeważnie, bardzo rzadko do 10 cm, ale raczej tylko przy ostrym schodzeniu w dół. Chociaż przeważnie składa mi się jeden kijek i to nie zawsze ten sam, raz jeden raz drugi, rzadko dwa na raz Ale na w miarę łagodnych terenach jest ok, i pod górkę też, jedynie przy bardziej stromych zejściach. Tyle, że może Tobie by się nie składały bo Ty lżejsza jesteś Ale tak czy tak we wszystkim znajdziemy minusy w jednym większe w drugim mniejsze. Też dużo zależy od tych zapięć do regulowania, bo te na klips podobno trochę lepiej trzymają, a te skręcane mniej
Po za tym nie da się tego zapięcia tak zrobić, żeby po jakimś czasie chociaż trochę się to nie przesunęło, jedynym rozwiązaniem to by był stary patent jaki jest zastosowany w kulach do rehabilitacji, tam masz stałą regulację co 5 cm i nie ma bata, żeby się złożyły... Tyle, że wtedy ta regulacja nie była by tak precyzyjna jak w kijkach do trekkingu i chyba trochę za sztywna
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum