Odpowiedzialność, rozwaga, znanie własnych możliwości i niepodejmowanie ryzyka grożącego zdrowiu lub nawet życiu, to że co?? Jaki wstyd?
XYZ wstydem można nazwać ludzi totalnie nierozważnych, wybierających się w tereny górskie w klapkach, wchodzących na Giewont z reklamówką browarów zamiast z plecakiem przydatnych rzeczy. Choć to już nie wstyd, to debilizm. Bo wstydem może być, to co chciałem zrobić za pierwszym razem przy pobycie w Zakopanem. A to była sroga zima.
W pierwszy dzień pytam właścicielki noclegu jak wejść najlepiej na Giewont. Pani popatrzyła tylko z litością, zapytała o doświadczenie, obuwie itp i czy pierwszy raz w górach i się uśmiechnęła
Dopiero po uzyskaniu informacji ode mnie, że pierwszy raz, że buty takie jak teraz na nogach (szału nie było, wręcz wysokie adidaski z grubszą podeszwą) Pani mówi; "Zaraz drzwi zamykam i przez tydzień Was nie wypuszczę w góry"
To jest wstyd. Ale można go zniwelować, zdawać sobie sprawę z własnych błędów i wyciągając wnioski na przyszłość. I to jest XYZ sedno. Nie myl wstydu ze zdrowym rozsądkiem
Ulka mi się nie spieszy. Tyle lat nie dotarłem tam, to mogę jeszcze trochę poczekać
XYZ - to musiało boleć, chyba bym się wściekła jakby mi tylko takiej 'odrobinki' do upragnionego szczytu zabrakło... Ale co się odwlecze to nie uciecze Mam nadzieję, że w tym roku obie zdobędziemy ten nieszczęsny Giewont
Tylko mąż musi się ośmielić
[ Dodano: 2012-01-23, 17:21 ]
Poprawiam się - widzę, że Forever i AnnaW5 też planują, więc we czworo
u mnie późna wiosna czy lato (maj bądź sierpień) to chyba jeszcze za wcześnie. Zabrałam się za budowanie formy na sierpień i wrzesień. Do maja podejdę lajtowo a potem już bardziej ambitnie.
JA tylko raz byłam na giewoncie dawno temu pamiętam ,że byłam wykończona jak już dosżłam na czubek . Chciałam wejśc w tym roku ale było tyle luduu ,że zawróciłam
Dla poprawienia Waszego nastroju Giewontowego.
Moja wersja Giewontu w połowie września ubiegłego roku.
Byliśmy na Kondrackiej Kopie, plan był iść dalej ku Czerwonym Wierchom ale pogoda się skiepściła, a tu na Giewont z Kopy o rzut beretem.
Poszliśmy i zastaliśmy tłumy ludzi
matt3991
Wiek: 30 Doczy: 20 Lut 2010 czyli 5173 dni temu
Byłem wczoraj na Giewoncie z żoną i synkiem (8 lat) , trafiliśmy na fajną pogodę :) nie padało , bez upałów , mało ludzi troszkę wiało , ale daliśmy radę :)
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum