ja chyba też będę musiała znowu wybrać się na Giewont...bo kompletnie nie kojarzę o jaki kamień chodzi. Jedyne co pamiętam z podejścia to takie paskudnie wyślizgane miejsce - jak lodowisko normalnie
kolaszek
Wiek: 31 Doczy: 18 Lip 2010 czyli 5024 dni temu
kamień pamiętam, nie obyło się bez pomocy - ktoś mnie wypchną za moje 4 litery. Podziwiam że o tak wczesnej porze wstajecie i idziecie w góry - ja mam z tym problem . W tym roku to i tak sukces bo wstawałam o 7.00. Jak schodziłam po łańcuchach to myszka wyskoczyła ze skał - był pisk ale wszyscy zdecydowanie trzymali się łańcuchów. Kozicę też tam widziałam.
Moja osobista prawda o Giewonicie to taka że trzeba raz wejść i zapomnieć bo nawet żadnych ciekawych widoków z tego miejsca nie ma. Wchodziłem kiedyś z samego rana w piękną pogodę, byłem sam, jadłem śniadanie i zastanawiałem się po co ci wszyscy ludzie tu wchodzą , no chyba że wchodzą pierwszy raz, tak jak ja. Zdecydowanie piękniejsze widoki są z drogi na Giewont. Bardzo ładna, fotogeniczna górka ale z daleka.
może i widoków z Giewontu nie ma specjalnych ale za to Giewont fajnie wygląda "z dołu" z poziomu Zakopanego i świadomość że się tam było napawa dumą. Ja mam widok z pokoju na Giewont i wspomnienie tej wspinaczki jest zawsze bardzo miłe dla mnie. Póki co byłam raz i chwilowo planuję inne szczyty.
Mam pytanie dotyczące kwestii pokrywy śnieżnej na Giewoncie - czy utrzymuje się jak w niektórych miejscach do lipca czy np jest szansa, że w maju da się bezpieczne wejść bez raków? Oczywiście przed wyjściem w góry sprawdzamy na bieżąco komunikaty pogodowe, ale na razie chciałabym dowiedzieć się jak to wygląda na podstawie Waszych doświadczeń
Tak pytam, bo w tym roku weekend majowy szykuje się wyjątkowo długi a tegoroczny urlop mamy już zarezerwowany na pewna większą wyprawę, więc można by było pokombinować z poprzesuwaniem pracy i wyruszyć w Tatry w maju...
Mam pytanie dotyczące kwestii pokrywy śnieżnej na Giewoncie - czy utrzymuje się jak w niektórych miejscach do lipca czy np jest szansa, że w maju da się bezpieczne wejść bez raków?
Pewnie że jest szansa, wszystko zależy od tego jaka zima będzie i kiedy przestanie sypać. Trzeba jednak mieć na uwadze że przy zimowo- wiosennych oblodzeniach zdarzają się tam dość często wypadki. Życzę Ci słonecznego weckendu majowego
Więc teraz tylko męża muszę namówić na nadszarpnięcie domowego budżetu i kolejny wiosenny wypad w góry (pierwszy będzie kiedy krokusów pojawią się w Dolinie Chochołowskiej, ale to nie jest coś co można zaplanować - na szczęście mamy ten komfort, że z Krakowa jest na tyle blisko, że można wsiąść w autobus i pojechać w Tatry na jeden dzień w każdej chwili) a na miejscu będziemy się martwić jaka będzie pogoda i gdzie uda nam się dotrzeć
wycieczka na Giewont się szykuje
ja też z żoną planujemy Giewont wiosną , ale czy akurat to będzie długi majowy weekend czy później to jeszcze nie wiem wiadomo , dużo będzie zależało od pogody
Ten Giewont to mi się już po nocach śni, ale w tym roku musi być zaliczony, może nie w maju ale w sierpniu albo we wrześniu musi być i nie na innej opcji. Jak go w tym roku nie zaliczę to rezygnuję z adminowania na forum
Widzę, że nie tylko ja mam dyskomfort we śnie Ale mi już zegar się totalnie rozregulował, bo pół roku siedzę tylko w domu.
Dlatego tym bardziej ataków dostaję, gdy widzę takie zdjęcia które wrzucacie. VS84, to chyba nic nowego, że sam byłeś No chyba, że chodzi Ci o braki ogólne w turystach?
XYZ, dasz radę z tym rycerzem na pewno Aż żal gdy widzę, jak mało Ci zabrakło. Sam się obawiam, czy dam radę dojść i przeżegnać się przy krzyżu. Zacząłem od wczoraj znów chodzić na siłownię a dziś przez cały dzień zrobiłem 400 przysiadów (10x40) No i teraz jakby nogi mi urwało. Chyba za szybko i ostro zaczynam
Poczytałem cały temat, ale nie zauważyłem odpowiedzi na pytanie które zadam. Jak wygląda zaludnienie na Giewoncie na koniec maja? Bo choć wcześnie wychodzimy, ale raczej ok 7-8 niż o 5 rano. Byle do maja
forever, byłam jeszcze bliżej poległam na łańcuchach na słynnym śliskim kamieniu. To dopiero była porażka, gdybym zrezygnowała w tym miejscu, w którym jest fotka, to by aż tak mnie to nie wkurzało, a byłam już prawie na szczycie. Wstyd dla admina forum
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum