przeszłam całkiem sporo w Karkonoszach - choć pewnie po głównych szlakach (na Śnieżkę, a z niej do Strzechy Akademickiej i Samotni a dalej przez Pielgrzymy na Słonecznik; drugiego dnia ze Szrenicy przez Śnieżne Kotły w dół). Parę miejsc - jak wspomniane schroniska było przeuroczych, czy np. wodospady.
Pogoda - kiedy byłam zimą - była super - mrozik, śnieg i słoneczko, a w weekend majowy (kilka lat temu) aż za dobra - doznałam poparzeń słonecznych
Ale na pewno wybiorę się jeszcze w Izery do Chatki Górzystów - koleżanka z Jeleniej Góry namawia mnie już 2 rok, więc pewnie się nie oprę
Dla samych Tatr nie widzę w Polsce konkurencji, nie ma drugich takich gór w Polsce
Ale dla samego Zakopanego - no cóż, nie jestem miłośniczką Zakopanego (jedynie cmentarz na Pęksowym Brzyzku mnie na prawdę zauroczył) i tłumów ludzi na Krupówkach, którzy gromadnie wysyłają znajomym pocztówki z pozdrowieniami z gór a gór - oprócz Giewontu z Zakopanego - na oczy nie widzieli i ich jedyne 'górskie' wycieczki odbyły się na obcasach i prowadziły do barów więc... Jakbym miała jechać do samego Zakopanego a nie w Tatry to na pewno bym zrezygnowała z takiej wycieczki i wybrała się zamiast tego chociażby do Krakowa czy do Poznania A w ramach 'górskich miejscowości' od Zakopanego znacznie wolę zaciszną Krynicę-Zdrój czy Piwniczną-Zdrój I 'pagórki' Beskidu Sądeckiego też są na swój sposób przepiękne - można spacerować i podziwiać małe wioski i miasteczka w dolinach, rozległe łąki i łagodnie opadające zbocza, posiedzieć nad strumykiem, pozbierać grzyby, maliny, jagody, pospacerować po lesie, spędzić noc w schronisku nad Wierchomlą, popodziwiać Tatry w oddali A i malownicze - momentami wyglądające jak wyrwane z innej epoki - małe wioseczki, cerkwie i deptaczki małych miasteczek są urocze.
Na nartach nie jeżdżę, ale mam znajomych, którzy jeżdżą na Wierchomlę na narty i zaplecze narciarskie też jest tam podobno niezłe.
A i w ramach gór Bieszczady są śliczne - wielkie, puste, rozłożyste połacie łagodnie opadających z grzbietu gór łąk Choć niestety bez własnego samochodu w Bieszczady jechać ciężko, bo dojazd do wiosek, z których można wyjść w góry bywa tragiczny. Ale w Bieszczadach można się wspaniale wyciszyć, ludzi praktycznie nie ma, tylko ta przestrzeń i spokój Choć niestety wysokich, ostrych, skalistych szczytów w krajobrazie tam nie doświadczymy to i tak warto
Mam koleżanki, które natomiast bardzo sobie chwalą Karpacz, Szczyrk, Jastrzębie-Zdrój i żywiec, ale nie byłam tam, więc nie jestem w stanie powiedzieć o tych miejscowościach nic od siebie.
Dla Zakopanego i Podtatrza mogą być konkurencją Bieszczady. To region dynamicznie rozwijający się turystycznie, coraz częściej odwiedzany przez masowych turystów. Jak grzyby po deszczu powstawały nowe pensjonaty, gospodarstwa agroturystyczne, knajpki. Kryzys zastopował tę inwestycyjną galopadę, moim zdaniem niekorzystną dla regionu. Dla nowych mieszkańców Bieszczadów i dla tych co tu chcą robić interesy Zakopane jest wzorcem, marzeniem. Chcą tak jak Was zarabiać pieniądze na turystach przez cały rok. Powstają moim zdaniem niezbyt mądre pomysły czyli np. chcą budować stacje narciarskie na terenach cennych przyrodniczo.
Część górali i zakopiańczyków czuje iż Bieszczady mogą im się do czegoś przydać. Zmorą są sprzedawane u nas, w całych Bieszczadach serki zwane oscypkami. Nie wiem, gdzie je produkują, na pewno w jakiejś fabryczce, z oscypkiem nie mają nic wspólnego. Mi nie smakują, szczególnie takie, które w upale pocą się wodą. Także skądś od Was przywożą regionalną kiełbasę, po 30-40 zł/kg. Fee, no świństwo, tłuste, nieprzyprawione.
Jeszcze kilka lat temu mieliśmy na zaporze w Solinie górali. Ło Panienko Przenajświętsza , w upale w wełnianych spodniach z owcami, za zdjęcie 5 zł. Mieliśmy też goryla i białego niedźwiedzia importowanego z Zakopanego. Nie przyjął się, wyjechali. Żal mi było tych nieszczęsnych owiec, które stały na żarze, bez wody, wśród tłumu. Dobrze, że wróciły do siebie.
Mi się wydaje że taką MAŁĄ konkurencją dla Zakopanego w Beskidach mogłaby być Wisła. No góry niższe co prawda ale są, sporo stoków narciarskich, rozrywki hotel gołębiewski czyli aquapark jak i w Zakopcu, no i skocznia jest tu i tu no i Małysza można spotkać :P
Mam koleżanki, które natomiast bardzo sobie chwalą Karpacz, Szczyrk, Jastrzębie-Zdrój i żywiec
Co do Karpacza, Szczyrku i Żywca się zgodzę...może to być jakaś alternatywa, ładne, górskie miejscowości...Karpacz szczególnie bym "wyróżnił" w tym "rankingu" ...ale Jastrzębia nie polecał bym za bardzo...krajobraz "kopalniany" i jedno wielkie blokowisko.
zdecydowanie Karkonosze. Byłam tam dwa razy i jestem zachwycona, chociaż wcześniej nie lubiłam gór. Zachwycił mnie klimat jaki tu panuję no i te prze cudne widoki. Po prostu bajka:)
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum