Był już poruszany temat tradycyjnego wesela, ale może znacie jakieś ciekawe tradycje niekoniecznie związane z weselem. Z chęcią dowiedziałabym się czegoś więcej bo muszę przyznać nie znam za wiele zwyczajów góralskich.
Myślę i nie mogę nic wymyśleć (wina kaca? :P) co by było bardzo charakterystyczne dla naszego rejonu. Ogólnie rzecz biorąc, górale gdzie tylko się da godnie chodzić po góralsku to chodzą, czyli: chrzciny, wesela, uroczystości kościelne (pasterka, Boże Narodzenie, Wielkanoc - rezurekcja), pogrzeby czasem też, występy (o tak zespołów jest całkiem sporo czego brakuje w innych rejonach). Coś co nie jest zwyczajem, a raczej daniem: moskole, oscypki, placek po zbójnicku, itp.
o właśnie, co to są moskole? często widuję to w menu w karczmach ale gdy chcę zamówić to okazuje się że nie ma
a druga kwestia - czy górale rzeczywiście jedzą takie dania które serwowane są w karczmach? czy może to tylko wabik dla turystów a prawda jest taka że w domach góralskich jada się zupełnie inaczej?
Nie prawda, że jada się inaczej :P Kiedyś jak mój ojciec był mały to owszem, jadło się skromnie wręcz jakby to był post - makaron, gróle z kwaśnym mlekiem, moskole, itp.
Moskole - placki pieczone na blachach pieca, najczęściej z czosnkiem.
Jada się za to jak najbardziej placki po zbójnicku (moje ulubione danie :P), oscypki jak ktoś do domu przyniesie (u mnie rodzice robią ser na miarę oscypka, ale nie wędzony), moskoli nigdy w domu nie jadłam :P
Fantasmagoria
Doczya: 24 Lut 2010 czyli 5146 dni temu
właśnie Fantasmogoria zapodaj jakieś te tradycje bo ja powiem szczerze, że nie wiem o jakie chodzi...
placki po zbójnicku uwielbiam :D to jest danie z menu, które zawsze muszę zjeść jak jestem w górach, no i oczywiście oscypki również
Fantasmagoria
Doczya: 24 Lut 2010 czyli 5146 dni temu
Np. na Mazowszu w Wielkim Tygodniu żegnano się symbolicznie ze znienawidzonym żurem i śledziem, królującymi w okresie Wielkiego Postu. Zwykle drewniany lub tekturowy śledź był wieszany nad drogą na suchej wierzbie. Panny, które czekały na zamążpójście myły ręce w wodzie, w której wcześniej gotowane były jajka na święcone. A w Pruchniku na Podkarpaciu do niedawna była jeszcze obecna tradycja palenia Judasza. O takie tradycje mi chodziło :)
na Mazowszu jest taka tradycja? kurczę nawet nie wiedziałam :/ wow podziwiam za wiedzę na temat tych zwyczajów, chyba muszę trochę na ten temat poczytać, by nie być w tyle z tematem...
Fantasmagoria
Doczya: 24 Lut 2010 czyli 5146 dni temu
hmm zaciekawiłaś mnie porządnie tematem, muszę pobuszować i znaleźć może ten felieton, może doradzisz mi gdzie go szukać? zapewne już w jakiś archiwach gazety, ale jakiej? z góry dzięki za odp.
Ciężko porównać mi cokolwiek jeśli nie bywam w innych miejscach na BN.
Natomiast jeśli chodzi o kościół w Murzasichlu to:
- gra (i kolęduje) kapela góralska
- jest wystawiana tradycyjna góralska szopka (przedstawienie organizowane przez mieszkańców)
- dawniej ks. ubierał specjalny ornat (obecny proboszcz nie lubi go ubierać)
Nie wiem co jeszcze może się różnić.
Edward Teach
Wiek: 34 Doczy: 27 Mar 2010 czyli 5115 dni temu
No, właśnie, jakieś tradycje; najlepiej odjazdowe, mroczne albo szokująco dziwaczne...a jak nima takich, to mogą być każde, dosłownie, literalnie każde jakiekolwiek inne.
Ale najlepiej te pierwsze, drugie, albo trzecie.
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum