Olusia0602
Doczya: 18 Lip 2010 czyli 5366 dni temu Posty: 24 Tematy: 3 Skd: Pleszew
Wysany: 2010-09-11, 12:15
Hm, mogę powiedzieć chyba, że obcieranie zniknęło- zakładam cienkie skarpety i na to drugie, grubsze i jest super- nie dość że noga lepiej oddycha i się nie zapoci to nie obciera mnie nic. Zrobiłam metodę spirytusową- praktycznie prawie taką jak Twoja, tylko ja psikałam miejsce obcierania, zakładałam buty i chodziłam dużo. Buty się rozeszły.
Jest tylko jeszcze jeden mały "myk"- podczas dalszych wędrówek cierpną mi palce- myślałam że to wina paznokci, obcięłam króciutko, no i to samo. Też tak macie? W tych starych też cierpły mi palce, tylko było to trochę mniej odczuwalne.
Doczy: 03 Maj 2010 czyli 5442 dni temu Posty: 240 Tematy: 4 Otrzyma 4 piw(a) Skd: Radom
Wysany: 2010-09-11, 20:08
Parys napisa/a:
sznuruj troszke luzniej
Sznuruj luźno, skarpety bez ściągaczy gumowych,w ogóle to nic obcisłego, tak na luzie. W nowych butach bądź jak najczęściej i najdłużej, po prostu przyzwyczajaj się do nich przed wyjściem w góry.
Olusia0602
Doczya: 18 Lip 2010 czyli 5366 dni temu Posty: 24 Tematy: 3 Skd: Pleszew
Wysany: 2010-09-11, 20:59
Chyba macie rację co do tego sznurowania- ja zawsze lubię mieć mocno zasznurowany but, czy to adidas, trampek czy but w góry... nie pomyślalam o tym wcześniej wogóle, ale prawdopodobnie macie rację! Dzięki!
Doczy: 03 Maj 2010 czyli 5442 dni temu Posty: 240 Tematy: 4 Otrzyma 4 piw(a) Skd: Radom
Wysany: 2010-09-11, 21:15
Olusia0602 napisa/a:
ale prawdopodobnie macie rację!
Jak się o tym przekonasz na własnych nogach to daj znać. Wówczas, być może mnie a zapewne i Parysowi, będzie miło ,że dobrze poradziliśmy.
Olusia0602
Doczya: 18 Lip 2010 czyli 5366 dni temu Posty: 24 Tematy: 3 Skd: Pleszew
Wysany: 2010-09-13, 18:29
Zasznurowałam luźniej, założyłam jedną grubą skarpetę a nie dwie i jest oki. Mieliście Panowie rację, zbyt mocne sznurowanie! No cóż, trzeba się oduczyć starych, dobrych (albo i nie) nawyków...
mam wersję damską (HanWag Alaska Lady) od kilku lat, łażę po Tatrach i Alpach, zimą i latem
świetne również do raków koszykowych (nie ma problemów z obcieraniem etc.)
a podeszwę po 10 latach gdy sie zużyje można wymienić na nową ! (bo cholewka nie do zdarcia!)
najlepsze buty jakie kiedykolwiek miałam :) (a było tego trochę)
Doczy: 06 Cze 2010 czyli 5408 dni temu Posty: 607 Tematy: 15 Otrzyma 27 piw(a) Skd: Katowice
Wysany: 2010-10-05, 11:08
figmar napisa/a:
jabol napisa/a:
Hanwag TATRA
Domyślam się ,że istotnych różnic między Alaską a Tatrą tak jakościowych jak cenowych nie ma, bo oba Hanwag. Janusz, czy tak?
no niestety, różnica w cenie ok 400zł
Alaski to buty całoroczne, nadają się także do chodzenia w rakach (koszykowych, jak już pisała Dianek) w łatwiejszym lodowcowym terenie a Tatra to świetny lekki but na letnie i jesienne wycieczki w Tatry i Alpy (tak do 3 tyś. m.n.p.) a nawet łatwiejsze trekkingi w Himalajach
Doczy: 03 Maj 2010 czyli 5442 dni temu Posty: 240 Tematy: 4 Otrzyma 4 piw(a) Skd: Radom
Wysany: 2010-10-05, 21:16
Namiary na buty zrobione teraz już inaczej będę patrzył na półki i wystawy sklepowe z obuwiem. Jeszcze nie wiem co kupię ale kupić muszę bo moje Italiany olanga styl się sypią.
Doczya: 02 Pa 2010 czyli 5290 dni temu Posty: 11 Tematy: 1 Otrzyma 1 piw(a) Skd: Kraków
Wysany: 2010-10-06, 18:45
między HanWag Tatra, a Alaska jest duża różnica w twardości podeszwy, szczególnie przy mniejszych rozmiarach
Tatra mają B, natomiast Alaska B/C (dla mniejszych rozmiarów jest wyraźne C)
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum