Wiek: 53 Doczya: 01 Lut 2013 czyli 4518 dni temu Posty: 101 Tematy: 2 Otrzyma 12 piw(a) Skd: Lubelskie
Wysany: 2013-07-26, 22:08 Pierwszy Raz w Tatrach , nie ostatni.
Pierwszy dzień urlopu
W tym roku na urlop wybraliśmy się do Zakopanego.
Długo wyczekiwana chwila nareszcie nadeszła.
Spakowani ruszyliśmy z domu o godzinie 3.00
Dojechanie zajeło nam 7,5 godziny. Bez korków ale i bez pośpiechu, na spokojnie. Na kwaterze byliśmy o 10:30 ale po szybkim zniesieniu bagaży wybraliśmy się na podboje .
Nosal na rozruszanie kości
Zaraz po zakwaterowaniu wybraliśmy sie na pierwsze podboje Tatr
Jako pierwszy po podróży na zdobycie i zasmakowanie górami poszedł Nosal.
Najpierw dostaliśmy się do Kuźnic i dalej na szlak.
1)
2)
3)
4)
5)
6)
7)
8)
10)
Wielka Krokiew - skocznia
Zaraz po zejściu z Nosala skierowaliśmy się do miasta żeby zobaczyć to i owo.
Czyli w oko wpadła skocznia
11)
12)
Domek do Góry nogami
Wybraliśmy się też do domku do góry nogami. :)
Niesamowite uczucie, coś się dzieje z błędnikiem i wszyscy się przewracają.
Idelanie wszystko dobrane, cieszę się ze zobaczyłam i przeżyłam.
13)
14)
15)
16)
I tak nam miło minął pierwszy dzień urlopu czyli 14 lipca 2013r
[ Dodano: 2013-07-26, 22:09 ] Dolina Pięciu Stawów i Morskie Oko
Drugi dzień urlopu mial być owocniejszy ale pogoda nie dopisała, jednak to nie przeszkodziło tak bardzo w zrealizowaniu planów. Trochę skróciliśmy jednak trasę, z powodu i tak słabej widoczności.
Pojechaliśmy do Palenicy Białczańskiej, stamtąd w kierunku Morskiego Oka do Wodogrzmotów Mickiewicza.
17)
Stamtąd na Rzeżuchy i do Doliny Pięciu stawów, Po drodze rozpadało się na dobre, przemokliśmy porządnie. W schronisku w Dolinie 5 Stawów przebralismy sie ogrzaliśmy i dalej w drogę.
18)
Przez Świstówkę nad Morskie Oko. Płaszcze zaczęły się juz drzeć, deszcz tylko chwilami przestawał padać. Zdjęć niewiele dało się zrobic, ale liczy się dzień który nie został zmarnowany.
19)
20)
21)
22)
23)
24)
25)
26)
Nad Morskie Oko dotarliśmy po Południu ok 15.00 Tam ogrzaliśmy się ponownie, zjedliśmy góralską kwaśnicę i wypiliśmy gorącą herbatę. Pogadaliśmy z przybyszami po drugiej stronie stołu i trzeba było ruszać dalej. Do Palenicy. Na kwaterę dotarliśmy strasznie juz przemarznięci ok godz 18.30.
Zadowoleni jednak z przebytej drogi.
Tą trasę przerobimy jeszcze raz koniecznie, za rok.. tylko przez Szpiglasową Przełęcz tak jak planowaliśmy.
27)
28)
29)
30)
31)
[ Dodano: 2013-07-26, 22:11 ] Trzeci dzień urlopu - Dolina Kościeliska
Trzeci dzień był spokojniejszy ale wcale nie uboższy w trasę ani w widoki które zobaczyliśmy.
Dolina Kościeliska
W trzeci dzień urlopu postanowilismy troche pospacerować więc Dolina Kościeliska i jej atrakcje. Wolno spacerując cały dzień, zachwycaliśmy się widokami dookoła.
Zahaczając oczywiście o Jaskinię Mroźną, Smreczyński staw, odpoczynek w schronisku Ornak i w drodze powrotnej Wąwóz Kraków i Smocza Jama.
Na koniec wychodząc kupiliśmy w Bacówce kilka pysznych oscypków.
A co widzieliśmy naszymi oczami, zamieszczam na zdjęciach.
32)
33)
34)
35)
36)
37)
38)
39)
Jaskinia Mroźna
Jaskinia Mroźna wcale nie jest mroźna, piekna jedyna oświetlona w Tatrach.
Przejść można ją we własnym tempie bez pośpiechu tak jak lubię, porobić zdjęcia pooglądać.
40)
41)
42)
43)
44)
45)
46)
47)
48)
49)
50)
Smreczyński Staw
Przechodząc Doliną Kościeliską po odpoczynku w schronisku Ornak, poszliśmy dalej nad Smreczyński Staw. Trasa łatwa ale trzeba sie do niej przygotować jak w góry, widząc turystów w klapkach, balerinach i sandałach nie mogłam się nadziwić ... Takie samo podejście mam do dzieci w nosidełkach.. Bardzo wysoko nad głową .. a o potknięcie nie trudno. Ale nie bede sie tu nad tym rozwodzić... brak słów.
51)
52)
53)
54)
55)
Wąwóz Kraków i Smocza Jama
Wąwóz Kraków to piekne tajemnicze miejsce.
Na zakończeniu wąwozu jest drabinka po której wejściu jest troszke wspinaczki po łańcuchach i potem przejscie przez małą jaskinię, ciemną , mokrą ale bardzo ciekawą.
Wyszłam z niej ubłocona jak prosię, ale wesoło było, szliśmy niewielką grupką i tylko dwie osoby miały latakę :P na szczęście..
56)
57)
58)
59)
60)
[ Dodano: 2013-07-26, 22:13 ] Czwarty dzień urlopu - Kasprowy Wierch
I tu moje rozczarowanie, zdenerwowanie i bezustanne czekanie.
Kolejka do kolejki na Kasprowy okazała sie koszmarna. 6 godzin czekania od 7.00 do 13.00 .
61)
Ale mało tego, do kolejki wchodzą ludzie z zewnątrz, wprowadzani nawet przez ochroniarzy , wezwano policję a policja?? zagrozila wygonieniem na koniec koleki ludzi którzy sie upomnieli o oszustwa. Potem juz na górze jedna para przechodziła pod barierkami .. jak? po prostu, dziewczyna ukucnęła grzebiąc w plecaku i wstała po drugiej stronie.. zaraz za nią to samo chłopak i tak pod następną i następną...ci co weszli udają głuchych, ogólnie; kolejka ?? NIGDY WIECEJ!!
Wjechaliśmy w koncu po długim oczekiwaniu.
Pierwszy i ostatni raz......
Zejść z Kasprowego postanowiliśmy na piechotę i wcale nie żałuję.. Widoki niezapomniane. O wiele lepsze niż wjeżdżając kolejką. Ale było nie było, byłam, widziałam, jechałam. :)
Tu nie będę nic pisać. Wystartowalismy o 7.00 z Kuźnic na Giewont.
Pięknie świeciło nam słońce. Zejśc postanowiliśmy do Doliny Srązyskiej, chociaż na początku plan był odwrotny.
Doczya: 19 Lip 2012 czyli 4715 dni temu Posty: 124 Tematy: 3 Otrzyma 6 piw(a) Skd: Krakow
Wysany: 2013-07-27, 10:34
Jestem pełna podziwu.Moja relacja (choć z dłuższego pobytu) przy Twojej to pikuś, bo bardzo pobieżna.Widzę też,że się mijałyśmy.Ja w Piątce byłam dzień po Tobie,w Kościeliskiej parę dni przed Tobą i odwiedziłam te same miejsca.Jak stałaś w gigantycznej kolejce do kolejki na Kasprowy ja walcowałam z Kuźnic na Czerwone Wierchy.Najważniejsze,że urlop się udał, choć pogoda w tym czasie była nieco zmienna.
Wiek: 57 Doczya: 12 Sie 2012 czyli 4691 dni temu Posty: 89 Tematy: 5 Otrzyma 2 piw(a) Skd: Wrocław
Wysany: 2013-07-28, 11:17
Dzięki, Luna, za tak obszerną i dokładną relację...
Niby to samo widziałam, ale dzięki takiej relacji można przeżyć to jakby ponownie w nieco odmiennych okolicznościach przyrody - bo tu co innego kwitnie (niż na moich zdjęciach), tu inne kolory, światło, a tu akurat pada....
Cieszę się, że także załapałaś tego bakcyla i chcesz tam wracać.
Nadziwić się jednak nie mogę, że stałaś w tej kolejce do kolejki...;-))) A czy ci ludzie, którzy wchodzili poza kolejnością, to nie byli przypadkiem ci, którzy mieli bilet kupiony przez internet? (bo oni nie muszą stać w kolejce).
Fajne zdjęcia.
Wiek: 53 Doczya: 01 Lut 2013 czyli 4518 dni temu Posty: 101 Tematy: 2 Otrzyma 12 piw(a) Skd: Lubelskie
Wysany: 2013-07-28, 11:47
liczek napisa/a:
A czy ci ludzie, którzy wchodzili poza kolejnością, to nie byli przypadkiem ci, którzy mieli bilet kupiony przez internet? (bo oni nie muszą stać w kolejce).
Fajne zdjęcia.
nie nie.. ci co mieli bilet to szli prosto na górę i nie stali w kolejce, na dole przed schodami zrobil sie tłum ludzi ktorzy wczesniej nie stali , przechodzili przez luki w barierkach.. i dwie godziny do tyłu :(
Doczya: 27 Cze 2013 czyli 4372 dni temu Posty: 6 Tematy: 1 Skd: Mazowsze
Wysany: 2013-08-21, 23:01
Wspaniała relacja :) Piękne zdjęcia :) Proponuję na drugi raz zakupić bilety na kolejkę przez internet, idziesz na konkretną godzinę. Być może wiele osób, które wchodziły z boku miały takowe zakupione. Zrobiłam rok temu taką samą trasę w Dolinie Kościeliskiej:)
Wiek: 53 Doczya: 01 Lut 2013 czyli 4518 dni temu Posty: 101 Tematy: 2 Otrzyma 12 piw(a) Skd: Lubelskie
Wysany: 2013-08-22, 07:44
Barbamama napisa/a:
Wspaniała relacja :) Piękne zdjęcia :) Proponuję na drugi raz zakupić bilety na kolejkę przez internet, idziesz na konkretną godzinę. Być może wiele osób, które wchodziły z boku miały takowe zakupione. Zrobiłam rok temu taką samą trasę w Dolinie Kościeliskiej:)
Dzieki , teraz to ja juz to wiem ze wiekszośc kupila przez internet ;) i ja bede nastepnym razem mądrzejsza :)
Wiek: 53 Doczya: 01 Lut 2013 czyli 4518 dni temu Posty: 101 Tematy: 2 Otrzyma 12 piw(a) Skd: Lubelskie
Wysany: 2014-07-15, 19:09
Pora teraz opisac drugi urlop w Tatrach naszych kochanych ..
Na pierwszy dzień wybraliśmy Sarnią Skałę .. Zaraz po odnalezieniu kwatery zostawiliśmy samochód i popędziliśmy prosto w góry:)
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
[ Dodano: 2014-07-15, 19:39 ]
Drugiego dnia z samego rana Popędziliśmy zdobywać Czerwone Wierchy.
Wszystko odbyło się z planem z Kuźnic, Hala kondratowa, Kopa Kondracka, Małołączniak, Krzesanica, Ciemniak, Chuda Przełęcz, Wyżnia Kira miętusia, Kiry.
Na koniec zmoczył nas deszcz ale to nie jest ważne , ważne że wszystko się udało.
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum