Wiec podejscie nogi za pas i w długa automatycznie odpada? Szkoda, zawsze to można się z misiem pościgać i może jakiś rekord świata w biegach krótko/długodystansowych, w zależnosci od kondycji misia rzecz jasna:)
Wiec podejscie nogi za pas i w długa automatycznie odpada? Szkoda, zawsze to można się z misiem pościgać i może jakiś rekord świata w biegach krótko/długodystansowych, w zależnosci od kondycji misia rzecz jasna:)
Z miskiem w biegach nie masz szans - to raz; potkniesz sie, zaliczysz glebe i wracasz bez glowy/reki/nogi - to dwa
W skrajnych przypadkach należy się skulić tak by zakryć wszystkie odstające części ciała, zwłaszcza uszy i nos. Co do uciekania przed niedźwiedziem to "misie" biegają szybciej w górę niż w dół, w dół ich ciężar trochę blokuje im ruchy.
Najlepiej powoli się oddalać, nie uciekać (chociaż to jest pierwsze co człowiek myśli).
raz spotkałem, przy kampingu u wylotu Doliny Raczkowej
noc - siedzimy przy ognisku, śpiewając pieśni antykomunistyczne
nagle przybiega 2 przerażonych niemców beer! beer,
poniważ już byliśmy po kilku butelkach wyśmienitego staropramena,
idziemy z latarkami w kierunku campingowego śmietnika,
świecę latarką i widzę 6 jażących się punktów
4 nisko, 2 wyżej - niedzwiedzica z małymi
wyszeptałem tylko - sssssspier...amy
i co ? no i uciekaliśmy a misie dalej kopały w śmietniku
az sie boje jak czytam to co piszecie :P ja na szczescie nie spotkałem nigdy misia i mam nadzieje ze go nie spotkam. a one na prawde same atakują ludzi czy nie??
jak sie spotka misia to chyba najlepiej się pomodlic :P a powaznie to przerazają mnie takie tematy i odchecaja od wypraw ale przynajmniej czlowiek jest zorientowany i nie bedzie az takiej niespodzianki gdy się juz wydarzy takie spotkanie
:)
Wiele z porad jest jak najbardziej słusznych i prawdziwych.
Spokój, żadnego uciekania z wrzaskiem.
Oddalanie się jak najbardziej, ale tak aby cały czas mieć na oku misia.
Nie gapimy się miśkowi w oczy, lepiej tak bardziej z pod grzywki :).
Niedźwiedź jak staje na tylnych łapach to nie atak a po to aby rozejrzec się lepiej w sytuacji lub pokazać przeciwnikowi, że jest się większym.
Jedna z porad pracowników TPN gdyby niedźwiedź zaczynał się zbliżać zbyt natarczywie a mamy kijki lub coś podobnego dobrze unieśc nad głowę i uderzać o siebie nawzajem.
Nie polecałbym pstrykania zdjęć z fleszem - może to zdenerwować.
Ważne jest też to jak zachowamy się w pierwszej chwili jak zobaczymy niedźwiedzia. Większość nie będzie wiedziała czy to samica czy samiec? Czy ma młode czy samotnik?
Dlatego zanim zaczniemy się np oddalać warto rozejrzeć się w którą stronę to zrobić bo czasami możemy wejść na linię mama<->dziecko a to może być już niewesołe.
Swoje doświadczenia: spotkałem miśki a w tym roku w maju nawet mama z dwójką. Mogę powiedzieć, że nawet czekałem na nie. Dość blisko. Oczywiście adrenalinka jest, ale były takie kochane, że nawet nie myślałem o jakiejś ucieczce. Przygotowałem aparat, zrobiłem kilka zdjęć, napatrzyłem się jak się zachowują i pozwoliłem, aby to one zdecydowały co dalej, gdzie one pójdą i gdzie pozwolą mi pójść.
Wydaje mi się, że na wiosnę trzeba bardziej uważać, bo są bardzo głodne i mogą być trochę grymaśne.
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum